Sąd Najwyższy zdecydował, że czyste powietrze to fajna sprawa, ale nie jest "dobrem osobistym"

Izba Cywilna

orzekła dziś, że prawo do życia w czystym środowisku i oddychania powietrzem spełniającym standardy, nie stanowi

. 

Sprawą SN zajmował się w odpowiedzi na pytanie, które ponad rok temu skierował do niego gliwicki sąd. W 2018 roku 

, uznając, że "prawo do życia w czystym środowisku" nie jest dobrem osobistym. Apelacja w tej sprawie wpłynęła do Sądu Okręgowego w Gliwicach, który postanowił o opinię zapytać Sąd Najwyższy. 

Czy 

umożliwiającym 

 jakości określone w przepisach powszechnie obowiązującego prawa, w miejscach, w których osoba przebywa przez dłuższy czas, w szczególności w miejscu zamieszkania, 

" - brzmi pytanie, które wpłynęło do SN. 

Dziś Sąd Najwyższy uznał, że

. W uchwale podkreślono jednak, że ochronie - jako dobra osobiste - podlegają zdrowie, wolność, prywatność, do naruszenia których może prowadzić naruszenie standardów jakości powietrza określonych w przepisach prawa.

- Prawo do oddychania powietrzem nieskażonym ponad miarę jest oczywiście

, a gdzieś w dalszej perspektywie wolność - mówiła sędzia SN

.

Jak dodała, "niewątpliwie życie w skażonym środowisku, to sytuacja, która w te dobra osobiste może godzić".

Przed wyrokiem sądu

, który przyłączył się do sprawy, wyjaśniał, że "pozytywna odpowiedź mogłaby uruchomić lawinę pozwów wobec Skarbu Państwa od obywateli żyjących tam, gdzie stężenie smogu jest najwyższe".

- Jeśli sąd powie, że rzeczywiście prawo do oddychania czystym powietrzem jest naszym dobrem osobistym, które podlega ochronie, wtedy może się okazać, że czeka nas prawdziwa rewolucja. Orzecznictwo Sądu Najwyższego będzie miało wpływ na to, jak sądy będą podchodziły do orzekania w sprawach o zanieczyszczenie powietrza - mówił z kolei w TOK FM 

z Polskiego Alarmu Smogowego. 

Zobacz też: