Mosbacher: w kwestii LGBT jesteście po złej stronie historii

Wczoraj wiele komentarzy wywołał

w związku z listem poparcia dla społeczności

. Autorzy listu podkreślają w nim, że "przyrodzoną i niezbywalną godność każdej jednostki, zgodnie z treścią Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka":

"Szacunek dla tych fundamentalnych praw, zawartych w zobowiązaniach OBWE oraz obowiązkach i standardach Rady Europy i Unii Europejskiej, jako wspólnot praw i wartości,

. Musimy wspólnie pracować na rzecz niedyskryminacji, tolerancji i wzajemnej akceptacji" - stwierdzili sygnatariusze listu.

"Jest to kwestia, którą wszyscy powinni wspierać" - dodano.

O liście na swoim Twitterze informowała także

:

Pisaliśmy o tym tutaj:

Ambasador USA w Polsce udzieliła wywiadu dla serwisu Wirtualna Polska, w którym odniosła się do listu w obronie środowisk LGBT+. Mosbacher mówi w rozmowie z Marcinem Makowskim, że Polska jest obecnie pod "złej stronie historii":

- Zacznę od podkreślenia jednej, fundamentalnej sprawy: Stany Zjednoczone wierzą w równość wszystkich ludzi. W pełni rozumiem i szanuję fakt, że

. Mówię o postępie, który się dokonuje bez względu na wszystko. Używanie tego typu retoryki wobec mniejszości seksualnych jedynie

- powiedziała Mosbacher.

- Czasami symbole mówią więcej niż czyny czy słowa. Wiem, że to nie jest do końca uczciwe, ale przez takie "symbole" Polska nabawiła się wizerunku państwa, które nie szanuje ludzi o innej orientacji seksualnej. Raz jeszcze podkreślam, mam ogromny szacunek do religijnej tradycji kraju, w którym jestem ambasadorem, ale

- dodała.

Dodała, że taka reputacja przekłada się także na niekorzystane decyzje inwestycyjne i sprawy militarne:

- Polska posiada na Zachodzie

. To się przekłada na niekorzystne

. Nie jest tajemnicą, że wielu kongresmanów jest zaangażowanych w sprawy LGBT. Te kwestie łączą Donalda Trumpa i Joe Bidena - powiedziała ambasador Mosbacher.

Zobacz też: