Kogo brakuje w 2024: nauczyciele, kierowcy i robotnicy wśród zawodów "deficytowych"

Ogólnopolski Barometr Zawodów opracowywany co roku przez Wojewódzki Urząd Pracy w Krakowie prezentuje listę najbardziej deficytowych zawodów. Z opinii 2300 ekspertów związanych z rynkiem pracy wynika, że w 2024 roku największe braki kadrowe będą wśród

, w tym TIR-ów. Deficyt dotknie w tym roku 346 powiatów.

Z kolei w 342 powiatach zabraknie

, którzy trafili na listę po wybuchu pandemii koronawirusa. W rankingu 29 deficytowych zawodów znalazły się również pielęgniarki i położne (336 powiatów), lekarze (315 powiatów), spawacze (314 powiatów), elektrycy (288 powiatów) czy kierowcy autobusów (283 powiaty). 

Według specjalistów bieżący rok będzie już trzecim z rzędu

w skali całego kraju. Między innymi na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie możemy liczyć na nadwyżkę ekonomistów, filozofów i politologów.

Stale jednak wydłuża się lista zawodów z niedoborem kadr. Największy problem z zatrudnieniem mają województwa opolskie i lubelskie, gdzie pracownicy wolą zatrudniać się w sąsiednich Niemczech. 

45 proc. ekspertów wskazuje, że przyczyną takiej sytuacji jest brak wystarczającej liczby kandydatów do pracy. Z kolei 29 proc. zwraca uwagę na problem niedopasowania kandydatów, którzy nie spełniają oczekiwań pracodawców. Jednocześnie wzrastają wymagania pracowników wobec pracodawców.