Joe Exotic żali się, że serial "Król tygrysów" na Netfliksie zniszczył mu życie

- gwiazdor dokumentu

, który przebywa obecnie w więzieniu, udzielił wywiadu stacji TMZ, w którym przyznał, że

. Stwierdził, też, że produkcja była spiskiem przeciwko niemu. 

był hitem

w 2020 roku. Serial opowiadał o świecie hodowów dzikich kotów w USA, jego gwiazdą był

 posługujący się pseudonimem Joe Exotic, właściciel prywatnego zoo. Główny wątek produkcji skupiał się na jego konflikcie z 

- działaczką Big Cat Rescue, organizacji, która próbuje odbijać tygrysy z rąk prywatnych właścicieli, zarzucając im znęcanie się nad zwierzętami. 

Obecnie Joe Exotic

, gdzie odsiaduje wyrok 21 lat więzienia. Został skazany za szereg przestępstw, w tym 17 przestępstw federalnych dotyczących wykorzystywania zwierząt oraz za zlecenie morderstwa Carole Baskin.

Teraz Exotic udzielił telefonicznego wywiadu stacji TMZ, w którym stwierdził, że show Netflixa zmarnowało mu życie.

-

stwierdził. - Carole Baskin nie była dla mnie zagrożeniem, walczyłem z nią w sądzie. A Jeff Lowe to po prostu skorumpowany sk****syn. 

Lowe był przyjacielem i partnerem biznesowym Exotica, później jednak stał się jego wrogiem. To on miał być informatorem policji w śledztwie dotyczącym zlecenia morderstwa Carole Baskin.

- Przede wszystkim ja nie zrobiłem

, a

- powiedział Exotic.

- Ja robiłem tylko niewielki film o tygrysach w 2016 i 2017 roku. Netflix i Eric Goode [producent i reżyser Króla tygrysów]

mający na celu zabicie Carol Baskin, aby zrobić o tym serial - powiedział.

Dodał, że zdjęcia do serialu zaczęły się już w 2014 roku, natomiast wszystko, co nakręcono po 2018 roku, gdy on siedział już w więzieniu, było "ustawione z góry".

- Mam dowody na to, że wszystkim zapłacono za mówienie o mnie tego, co powiedzieli - stwierdził. 

To kolejny raz, gdy Joe Exotic próbuje przekonywać o swojej niewinności. Póki co jednak odsiaduje swój wyrok. W zeszłym tygodniu ogłosił natomiast, że po raz kolejny

, aby "oddać wszystkim należną im wolność".