UK: znaleziono ślady kokainy w willi, w której imprezowała Partia Konserwatywna

Brytyjskie media informują o kolejnym skandalu z udziałem wysoko postawionych polityków Partii Konserwatywnej. W wiejskiej posiadłości rządowej, po imprezach z udziałem ówczesnej minister spraw zagranicznych

, znaleziono

. To nie pierwszy taki przypadek, wcześniej ślady narkotyku znajdowano po imprezach w rezydencji premiera na Downing Street, gdy rządowi przewodził

.

Jak informuje The Guardian, ślady kokainy znaleziono w

- wiejskiej rezydencji używanej tradycyjnie przez ministra spraw zagranicznych. Liz Truss, która wówczas pełniła to stanowisko, miała zorganizować w rezydencji dwie imprezy. Pierwsza odbyła się w dniach 19-21 sierpnia, gdy Truss prowadziła

. Następna miała odbyć się w weekend 2-4 września, tuż przed ogłoszeniem jej zwycięstwa i objęciem stanowiska premiera. Truss przyjmowała podczas tych spotkań swoich politycznych sojuszników z Partii Konserwatywnej. 

Po obu imprezach personel pracujący w Chevening miał znaleźć

ze stołem do snookera. The Guardian powołuje się na jednego z pracowników, który miał przetestować proszek za pomocą wacika, który zmienia kolor w kontakcie z narkotykiem. 

Media przypominają, że ślady kokainy po imprezach Konserwatystów były znajdowane również wcześniej, gdy premierem był Boris Johnson. The Guardian wspomina m.in. o dwóch imprezach, które zorganizowano podczas

oraz o imprezie, która odbyła się dzień przed pogrzebem księcia Filipa.

Dziennik, powołując się na własne źródła, zauważa, że kokaina jest "powszechnie używana" w parlamencie i budynkach rządowych. Nie ma jednak żadnych sugestii, aby zażywali ją Johnson lub Truss.

Przypomnijmy, że Liz Truss objęła stanowisko premiera 6 września po wygranych wyborach w Partii Konserwatywnej. Stała się tym samym trzecią kobietą pełniącą tę funkcję oraz ostatnim premierem za panowania Elżbiety II. W obliczu kryzysu politycznego i gospodarczego zrezygnowała ze stanowiska po 44 dniach, stając się

. Zastąpił ją Rishi Sunak.

Zobacz też: