Putin ustawą zakazał mówienia prawdy o wojnie w Ukrainie, CNN, Bloomberg i CBC przestały nadawać z Rosji

Dziennikarze, którzy relacjonują wojnę w Ukrainie zgodnie z prawdą, muszą liczyć się z konsekwencjami.

, jak "wojna", "inwazja" czy "atak" (stawiając Rosję w roli agresora), za co grozi kara do pięciu milionów rubli.

Co więcej, Władimir Putin podpisał ustawę, która

. Nowe przepisy przewidują karę nawet do

. 

Z tego powodu w ostatnich dniach na terenie Rosji

. Władze kraju wyłączyły sygnał radia Echo Moskwy czy ograniczyły dostęp do portalu TV Dożdż. Prokuratura generalna zarzuciła im "kłamliwe informowanie na temat działań wojsk rosyjskich". 

Zawieszono również działalność redakcji informacyjnej Nowoj Gaziety, której redaktor naczelny Dmitrij Muratow jest laureatem pokojowej nagrody Nobla. 

 

Działalność w Rosji zawieszają także

, takie jak BBC, CNN, CBC czy Bloomberg. Brytyjska stacja BBC oświadczyła, że bezpieczeństwo jej pracowników jest "najważniejsze" i "nie jest gotowa narażać ich na ryzyko postępowania karnego tylko za to, że wykonują swoją pracę". 

 

Cenzura dotyka również media społecznościowe. Rosyjska agencja informacyjna RIA Nowosti przekazała, że rosyjski państwowy regulator internetu i mediów Roskomnadzor

na terenie całego kraju. Serwis Conflict News donosi, że blokada obejmuje także dostęp do Twittera i serwisu YouTube.