Coraz więcej plebsu zagraża dobremu samopoczuciu Elizy Michalik

polskiego dziennikarstwa miała dziś kiepski poranek. Ponieważ elita jest coraz bardziej pogardzana, postanowiła jej obronić wpisem na Facebooku. Pisze w nim, że zna prawdziwe życie, chociaż jest zamożną dziennikarką z Warszawy:

Warto przypomnieć, że do wielkomiejskiej elity zalicza się od stosunkowo niedawna. Karierę zaczynała jako prawicowa dziennikarka związana z

. Niestety,

. Odnalazła się później w innych mediach, gdzie nie szczędziła ataków na ciemny lud, który nie rozumie ekonomii i tylko chodzi do kościoła. Stąd też jest mile widziana w kręgach sympatyzujących z opozycją.

(Jak wiadomo, w miastach się nie pije a ludzie nie znają Netflixa, jeno w teatrach przesiadują i na wystawach sztuki.)

Ale tym razem ktoś musiał jej naprawdę popsuć humor, przez co musiała wyjaśnić, że pasmo sukcesów też jest prawdziwym życiem. Co prawda, dotyczy najwyżej paru procent populacji, ale dziennikarka zna też ludzi sukcesu, którzy są nieszczęśliwi.

W ciągu kilku godzin wpis Michalik zebrał ponad 3500 reakcji, i wiele komentarzy w stylu

, więc musi być prawdziwe. Zapraszamy do przeczytania w całości: