
fot. East News / X
W Castel Gandolfo odbyła się konferencja klimatyczna Raising Hope for Climate Justice, w której obok
papieża Leona
udział wziął m.in.
Arnold Schwarzenegger
. Obaj w swoich przemówieniach podkreślali konieczność działań na rzecz klimatu i uświadamiania ludziom powagi sytuacji.
Konferencja odbyła się z okazji 10. rocznicy encyklika papieża Franciszka "Laudato si". Papież Leon ocenił, że była ona "silnym bodźcem" zarówno dla Kościoła katolickiego, jak i dla uniwersytetów i projektów na całym świecie. Nawiązując do słów Franciszka o
"trosce o nasz wspólny dom"
, Leon podkreślał jednak, że chodzi nie tylko o środowisko, ale i o osoby wykluczone czy zmarginalizowane.
- Należy przejść od zbierania danych do troski, od przemówień na temat ochrony środowiska do
nawrócenia ekologicznego
, które przemieni osobisty i wspólnotowy styl życia - mówił papież cytowany przez PAP.
- Jesteśmy jedną rodziną, z jednym Ojcem, który sprawia, że wschodzi słońce i zsyła deszcz na wszystkich. Zamieszkujemy tę samą planetę i musimy wspólnie o nią dbać. Ponawiam mocny apel o jedność wokół ekologii integralnej i o pokój.
Papież nawoływał również do tego, aby
społeczeństwa wywierały większą presję na rządzących
.
- Jeśli obywatele nie pilnują władz politycznych, krajowych, regionalnych i gminnych, nie jest możliwe oszacowanie szkód środowiskowych - mówił.
Gościem specjalnym konferencji był aktor i były gubernator Kalifornii
Arnold Schwarzenegger
, który od lat angażuje się w działania na rzecz ochrony klimatu jako współzałożyciel Instytutu ds. Państwowej i Globalnej Polityki.
Podczas konferencji Schwarzenegger opowiadał o przepisach, które wprowadzał będąc gubernatorem Kalifornii.
- Kiedy zostałem gubernatorem, nie byłem obrońcą środowiska. Pomyślałem, że Bóg dał mi tę szansę. Usiadłem z naukowcami. Dowiedziałem się o rzeczach, o których nigdy nie słyszałem, ile osób umiera co roku z powodu zanieczyszczenia środowiska.
Przystąpiliśmy do bardzo ostrego działania
- mówił, opowiadając o Kalifornijskiej Ustawie o Jakości Środowiska.
Podkreślał też, jak ważne jest
zaangażowanie katolików
w walkę o lepszy klimat.
- Musimy współpracować. Na świecie jest 1,4 miliarda katolików, 200 tysięcy kościołów i około 400 tysięcy księży. Wyobraźcie sobie siłę takiej komunikacji.
Każdy z tych 1,4 miliarda katolików może stać się krzyżowcem na rzecz ochrony środowis
k - nawoływał.
Został również zapytany o komentarz dotyczący stanowiska Donalda Trumpa, który wielokrotnie stwierdzał, że kryzys klimatyczny to oszustwo.
- Za moich czasów jako gubernatora, federalny rząd prezydenta George’a W. Busha nie miał żadnego interesu, by pomóc Kalifornii w kwestii przepisów o ochronie środowiska. Przyjmowaliśmy przepisy jeden po drugim, a kiedy rząd nas zastopował, poszliśmy z nimi do sądu. Powiedzieliśmy im: Hasta la vista, baby. I wygraliśmy.
Nie należy czekać na to, co powie prezydent czy jakiś premier. Trzeba działać.