Kraków: butelkomat musiał zniknąć, bo działał zbyt dobrze i zabrakło w nim drobnych

W krakowskim Urzędzie Miasta stanął w połowie kwietnia

, który wydawał

. Udostępnienie maszyny okazało się takim sukcesem, że ustawiały się do niej długie kolejki.

-

. Bardzo dużo było też bezdomnych, którzy czyścili ulice z pustych butelek - mówi radny miasta

. 

To on był inicjatorem akcji. Aby sfinansować skup pierwszych butelek, wpłacił

. Kolejne 500 złotych pochodziło od jednego z mieszkańców miasta. 

Jak jednak informuje TOK FM,

. Dzięki wpłatom Wantucha i mieszkańca był przygotowany na przyjęcie

. 

Radny zapewnia jednak, że

. Urząd miasta musi w tym zakresie podjąć współpracę z którąś z firm produkujących automaty na butelki PET.

Pilotaż projektu podsumował również

, prezydent miasta. Jak wyjaśnia w odpowiedzi na interpelację jednego z radnych, przy okazji wyszło na jaw kilka problemów z funkcjonowaniem butelkomatu. Okazuje się, że

i wymagał częstej wymiany worków, przez co angażował wiele osób. 

Majchrowski potwierdza też, że n

. Według prezydenta było to nawet kilkadziesiąt sztuk za jednym razem. Opakowania nie były jednak odpowiednio przygotowane, często brudne i wydzielały nieprzyjemny zapach, powodując dyskomfort dla przebywających w urzędzie.