Gmina na Kielecczyźnie zwija asfalt. Droga przebiegała przez prywatny teren

Do niecodziennej sytuacji doszło w

. Władze gminy zostały zmuszone do

Na utwardzenie duktu i położenie asfaltu

Okazało się, że

do którego gmina nie ma praw. W związku z tym właścicielka zażądała, by gmina zapłaciła jej za zabrany fragment gruntu. W sądzie jednak sprawę przegrała.

Ostatecznie po odwołaniu się właścicielka usłyszała przychylny wyrok, w którym nakazano

Przemysław Łysak,

Górno w rozmowie z

przyznał, że

jednak ta

się na taką kwotę. Jak dodaje wójt, żądała znacznie więcej.

-

. Smutne to jest i przykre, ponieważ dużo pracy włożyliśmy w tę drogę. Odbyły się liczne remonty, by wreszcie zaczęła spełniać oczekiwania mieszkańców - mówi Przemysław Łysak, wójt gminy Górno.

-

Po prostu uważam, że kwota, jaką mi zaproponowano jest zdecydowanie za niska. Działki przy łące są sprzedawane po 80 złotych za metr kwadratowy, a ja dysponuję dobrą działką budowlaną. M

- powiedziała pani Bożena, właścicielka działki, dziennikarzom

Mieszkańcy protestowali przeciwko zerwaniu nawierzchni, jednak nic to nie dało.

- Dla nas to jest koszmar, to jest nie do powiedzenia, jak tak można.

- mówi jedna z osób mieszkających w gminie.

utwardzonej warstwy drogi miało

. Ale okazuje się, że trzeba będzie zapłacić znacznie więcej.

Podbudowa drogi jest głębiej niż przewidywał jej projekt. By dokopać się do gruntu rodzimego działki rolnej, należy wybrać warstwę sięgającą około 70 cm w głąb.

- Zgodnie z wyrokiem prace powinny zostać przeprowadzone do końca maja tego roku - powiedział

gminny urzędnik.