Celebrytka spełniła swoje marzenie i poleciała na wakacje prywatnym odrzutowcem, nie wie jednak, dlaczego ludzie ją hejtują

Popularna instagramerka

znana w sieci jako

od kilku dni mówiła na Instrastories o tym, że niebawem spełni się jedno z jej

, nie zdradzając przy tym, co nim jest. Wczoraj nadszedł dla niej ważny dzień. Spełnieniem marzeń Deynn było

Towarzyszył jej mąż Daniel Majewski, który w sieci promuje się również jako aspirujący raper ElMayo.

Para wraz ze znajomymi poleciała na Ibizę. Deynn nie omieszkała

prywatnym odrzutowcem na Instagramie. Zamieściła kilka zdjęć na tle maszyny, a także pokazała ujęcia wykonane na pokładzie maszyny.

-

lecimy prywatnym odrzutowcem, jestem na Ibizę. Jestem tak szczęśliwa, niech mnie ktoś uszczypnie! Co za życie…. - napisała wyraźnie podekscytowana Deynn.

Wynajęciem prywatnego odrzutowca

-

Prywatny odrzutowiec i witamy na Ibizie. Omg, co tu się dzieje, damn - napisał na swoim profilu równie zachwycony Majewski.

Okazuje się jednak, że

ponieważ fani natychmiast wytknęli im, że to

Deynn natychmiast postanowiła

z relacją z podróży prywatnym odrzutowcem.

Kilka godzin później odezwała się także do swoich obserwatorów na Instastories. Nie ukrywała, że reakcje internautów na jej wpis były dla niej bolesne. Stwierdził, że zamiast cieszyć się ze spełniania marzeń,

- Miałam taki hejt pod zdjęciem, że nie wiedziałam, co się dzieje i skasowałam zdjęcie z paniki - wyznała celebrytka.

Później celebrytka stwierdziła jednak, że

- A je*ać to, ku*wa, idę się bawić - stwierdziła.

"Mój pierwszy raz, pierwszy i może ostatni. Małe materialne marzenie zostało odhaczone.

. Dobra, dodałam ponownie. Piszcie, co chcecie, odkładam telefon. Jestem szczęśliwa, że spełniłam swoje małe materialne marzenie. Jako babcia będę mieć co wspominać, tego Wam życzę. Buźka!!!" - napisała pod wpisem.

Do krytycznych komentarzy pod relacją Deynn odniósł się także Majewski. Stwierdził, że nie może patrzeć na cierpienie żony. Dodał, że Sürma "11 lat pracowała na to, by raz w życiu polecieć na wakacje życia prywatnym odrzutowcem".

Dodał, że jego partnerka poczuła się, jakby jej marzenia zraniły innych ludzi, a tak nie jest i nie zasłużyła na ten hejt i nie powinna się nim w ogóle przejmować.

Zaznaczył też, że ma nadzieję, że będzie go w przyszłości stać na własny prywatny odrzutowiec.