Ukraina: zakładnicy uwolnieni, bo prezydent spełnił jedno z żądań i polecił film do obejrzenia

Wczoraj w

na zachodzie Ukrainy

. Zabarykadował się w nim i groził, że w mieście podłożył ładunek wybuchowy. W sieci opublikował nagranie z karabinem i ogłosił, że "pierwszym terrorystą jest państwo". Żądał, aby w ciągu 30 minut znani politycy i oligarchowie, w tym prezydent

opublikowali nagrania, w których mówią, że są terrorystami. 

Plac Teatralny w Łucku, gdzie doszło do zdarzenia, został całkowicie zamknięty. Z zamachowcem negocjowała policja. Ukraińskie media podawały, że

. Okazało się, że mężczyzna strzelał tylko w stronę drona wykorzystywanego przez służby. 

Ustalono, że zamachowiec to

Wcześniej spędził 10 lat w więzieniu. Leczył się też psychiatrycznie. 

Wieczorem ukraińskie służby poinformowały, że

po szturmie sił bezpieczeństwa na autobus. Początkowo podawano, że w autobusie jest 20 osób. Po uwolnieniu okazało się, że zakładników było 13. Trzy osoby: starszą kobietę, nastolatka i młodą kobietę w ciąży Kriwosz wypuścił wcześniej. 

Szef MSW Ukrainy

przekazał, że żadnemu z zakładników nic się nie stało, a w mieście nie znaleziono żadnego ładunku wybuchowego. 

Okazuje się, że zamachowiec miał więcej żądań, a jedno z nich zostało spełnione. Kriwosz

z 2005 roku, którego narratorem jest J

. 

Rzeczniczka gabinetu prezydenta potwierdziła, że

. Po tej rozmowie Kriwosz wypuścił trzech zakładników. Następnie prezydent Ukrainy opublikował na Facebooku krótkie wideo, w którym mówi, że "każdy powinien obejrzeć film

". Nagranie zostało usunięte po uwolnieniu reszty zakładników i zastąpione wpisem z podziękowaniami dla policji. 

Ukraińskie media donoszą, że Kriwosz mocno angażuje się w działania na rzecz praw zwierząt. Film

opowiada o używaniu zwierząt m.in. w przemyśle naukowymi i agrarnym.