Trump wygłosił orędzie do Amerykanów: "Na granicy rośnie kryzys humanitarny"

Wczoraj o 21 w Waszyngtonie

wygłosił

. Miało ono związek z

(tzw. government shutdown), spowodowanym brakiem porozumienia w Kongresie w sprawie budżetu. Punkt zapalny stanowi

, którego koszt ma wynieść

. Na jego budowę nie zgadzają się Demokraci. 

Trump w orędziu przekonywał, że

. Nie wprowadził jednak

Wcześniej sugerował, że w obecnej sytuacji ma takie prawo. 

- Na naszej południowej granicy

. Wszyscy Amerykanie cierpią z powodu niekontrolowanej, nielegalnej migracji.

- mówił. 

Przekonywał, że kryzys migracyjny najbardziej dotyka kobiety i dzieci:

-

. Ile jeszcze krwi Amerykanów musi zostać przelanej, zanim Kongres zrobi co do niego należy? - apelował. 

Tłumaczył, że granica jest "rurociągiem" dla

, a mur na kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa państwa. Przekonywał, że inwestycja szybko się zwróci, bo przez granicę do Stanów dostają się

. 

Amerykańskie media szybko zaczęły

z słów, które padły podczas orędzia. Błędy wytykała nawet

.

Zdaniem dziennikarzy nieprawdziwe były słowa Trumpa dotyczące tego, że

. Przeczą temu statystyki. Wbrew temu, co twierdzi prezydent, liczba nielegalnych przekroczeń granicy od 10 lat systematycznie spada. Eksperci za nieprawdziwe oceniają też zdanie, że

, bo

.