Żona Liroya odpowiedziała na jego oświadczenie, że strasznie kręci i żeby zaczął w końcu płacić te alimenty

W zeszłym tygodniu głośno zrobiło się o wywiadzie, jakiego

udzieliła

. W rozmowie potwierdziła rozstanie z mężem, oskarżyła go o stosowanie przemocy ekonomicznej i niepłacenie alimentów.

- Piotr wyprowadził się z mieszkania, ja zostałam z dziećmi. Nigdy bym się nie spodziewała tego, co wydarzyło się później, że 

. Że dostanę nakaz eksmisji. Że będę musiała walczyć o alimenty, wysłuchiwać gróźb od jego kolegów, jego awantur - mówiła Krochmalska, która formalnie dalej jest żoną Liroya. 

Raper odpowiedział żonie oświadczeniem, w którym żalił się na swój los i zapewniał, że wywiązuje się z obowiązku alimentacyjnego.

Tymczasem Joanna Krochmalska uważa, że

.

- Liroy napisał oświadczenie, niewiele jest tam prawdy. Myślałam, że na tym się zakończy, że zrozumie swój problem i będzie miał odwagę się do tego przyznać, że zbłądził i, że to wszystko można jeszcze naprawić. Naprawić mediacjami, dialogiem między sobą. Natomiast widzę z jego oświadczenia, że

 Nie chciałam się odnosić, ale niestety będę musiała się odnieść do tych kłamstw. Nie jest to coś, o czym marzyłam na zakończenie naszego związku - stwierdziła w rozmowie z portalem JastrząbPost. 

- Myślę, że

wobec swoich dzieci. Ja nie potrzebuję tego, nie prosiłam o alimenty dla siebie. Ja jestem reżyserem i pracuję i zarabiam też na dzieci. Ale Piotr mógłby posłużyć jako przykład dla innych ojców, że ze swoich zobowiązań wobec dzieci trzeba się wywiązywać i 

- dodała.

Krochmalska podkreśliła również, że chce wesprzeć wszystkie kobiety dotknięte przemocą, dlatego angażuje się w działalność charytatywną. Przyznała, że zaskoczyło ją to, jak zakończył się jej związek.

- Myślę, że jestem tak samo zaskoczona, jak wiele kobiet.

. Tak, jestem bardzo zaskoczona, nie spodziewałam się - stwierdziła.

Joanna Krochmalska i Liroy pobrali się w 2012 roku, mają troje dzieci.