Węgry chcą po swojemu i chcą kupić szczepionki od Chin i Rosji 

wydał zgodę na

- Sputnik V. Jak ocenia Reuters, może to wywołać pewne napięcia w Unii Europejskiej, bo rosyjska szczepionka nie została zatwierdzona przez Europejską Agencję Leków (EMA). 

Minister spraw wewnętrznych Węgier

poinformował, że umowa na dostawy szczepionek z Rosji zostanie wkrótce podpisana, potrzebna jest jeszcze zgoda krajowego Instytutu Farmacji. Tymczasem w środę

EMA ma zająć się tym w przyszłym miesiącu.

Rosyjskie szczepionki budzą wątpliwości ekspertów, m.in. ze względu na

. Pierwsza faza testów zakończyła się we wrześniu, a w grudniu rozpoczęły się masowe szczepienia. Pełne testy wciąż są przeprowadzane i mają zakończyć się dopiero w grudniu 2021 roku. Szczepionkę od Rosji kupiły już m.in. Argentyna, która decyzję o wprowadzeniu szczepionki podjęła na podstawie pierwszych raportów z III fazy testów oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie, które przeprowadziły własne testy. 

W zeszłym tygodniu szef kancelarii premiera Viktora Orbana potwierdził natomiast, że Węgry zawarły już umowę na zakup szczepionek z

 Gergely Gulyas podkreślał, że dostawa szczepionek w ramach programu UE następuje zbyt wolno.

- Praktycznie zawarliśmy porozumienie z Sinopharm.

- mówił. 

Działania Unii Europejskiej w tym zakresie wcześniej wielokrotnie krytykował

Węgry są kolejnym państwem, który wyłamuje się z unijnych ustaleń dotyczących pozyskiwania szczepionek. Kraje miały nie kupować ich indywidualnie, aby uniknąć rywalizacji. Wiadomo, że odstąpiły od tego Niemcy i Dania.

Zobacz też: