
fot. X @CYFRA_GOV_PL
Wczoraj w godzinach porannych służby przekazały, że
"nasza przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona
przez obiekty typu dron". W związku z tym rozpoczęto operację identyfikacji i neutralizacji obiektów.
Sztab Generalny Wojska Polskiego
alarmował, że w sieci
zauważalny jest wzrost dezinformacji
, powtarzających się komentarzy, fałszywych kont i narracji podważające skuteczność polskiej obrony oraz działań NATO.
Na sytuację zwrócił uwagę także
minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski
. Polityk stwierdził, że
rosyjskie i białoruskie służby rozpowszechniają w mediach społecznościowych dezinformacje
na temat ataku dronowego na Polskę. Gawkowski informacje na ten temat przedstawił podczas specjalnego spotkania Centrum Operacji Cyberbezpieczeństwa, w ramach którego prezentowano raporty mówiące o tym, że Polska jest poddawana działaniom hybrydowym w obszarze dezinformacji.
- Ilość dezinformacji w sieci stale rośnie. Za tą zorganizowaną akcją stoi Federacja Rosyjska i służby Białorusi.
Ma to promować narrację rosyjską
dotyczącą tego, kto, po co i w jaki sposób doprowadził do tego, że drony znalazły się na terytorium Polski - zauważył Gawkowski.
Polityk podkreślił, że nie ma wątpliwości, że atak dronowy został zaplanowany przez stronę rosyjską:
-
Ukraina nie wciąga Polski do wojny. Ci którzy twierdzą inaczej, kłamią.
To Rosja odpowiada za ten atak - powiedział Gawkowski.
Resort cyfryzacji w komunikacie wskazał, że większość dezinformacji odnosi się przede wszystkim do przekierowania odpowiedzialności za naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej na stronę ukraińską. Inne wiadomości mają z kolei dyskredytować działania podejmowane przez polskie wojsko i służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo.
Krzysztof Gawkowski zauważył,
Polska infosfera będzie bezpieczna
,
jeśli bezpieczeństwo będzie zachowane zwłaszcza przez obywateli
, którzy korzystają z mediów i często powielają nieprawdziwe informacje, pojawiające się w sieci.