
Fot. Unsplash / X: @netflix, @yeonreal_
Wczorajszej nocy premierę miał
piąty sezon serialu Netflixa
Stranger Things
. Premiera cieszyła się tak
ogromną popularnością
, że w pierwszych kilku minutach serwery platformy streamingowej zaczęły się chwilowo wieszać i działać wolniej, co komentowali fani w mediach społecznościowych. Na stronie Downdetector, narzędzia do śledzenia przerw w działaniu serwerów, w samych Stanach Zjednoczonych
zarejestrowano 14 tys. zgłoszeń
.
Piąty sezon
Stranger Things
to długo wyczekiwany finał serii. Jej współtwórca, Ross Duffer, przekazał na swoim Instagramie, że Netflix
"zwiększył przepustowość o 30%, aby uniknąć awarii"
. Przerwy w działaniu serwerów zdarzały się już wcześniej na platformie, między innymi przy okazji
premiery 2 ostatnich odcinków czwartego sezonu tej samej serii
.
"Niektórzy subskrybenci na krótko doświadczyli problemów ze streamingiem na urządzeniach telewizyjnych, ale
usługa została przywrócona dla wszystkich kont w ciągu pięciu minut
" - przekazał Netflix w mailu cytowanym przez The Guardian.
Dzień przed premierą
wszystkie cztery sezony
Stranger Things
trafiły do najpopularniejszej dziesiątki
seriali na platformie. Dotychczasowa obsada wraca w piątym sezonie, jednak ze względu na wiek aktorów, którzy już nie mogli odgrywać ról nastolatków, fabuła została osadzona kilka lat później. Bracia Matt i Ross Duffer, twórcy serialu, zapowiedzieli, że najnowsza odsłona serii będzie zawierać
"najbardziej brutalną śmi*rć spośród wszystkich sezonów"
.