Naukowcy tłumaczą nagłą śmierć tysięcy piskląt pingwinów: tak działa katastrofa klimatyczna

W magazynie Nature pojawił się artykuł, na temat tego jak

wpływa na

cesarskich. Badacze Peter T. Fretwell, Aude Boutet oraz Norman Ratcliffe opisali kolonie pingwinów w regionie Morza Bellingshausena. Jak podają naukowcy na pięć lęgowisk, aż cztery doświadczyły

.

Badacze obserwowali pingwiny za pomocą europejskiego satelity Sentinel-2. Ich aktywność oceniali na podstawie śladów ich odchodów, które barwią lód na brązowo w taki sposób, że widać go nawet z kosmosu.

Naukowcy zwracają uwagę, że według szacunków przez topnienie lodów

- Cykl lęgowy pingwinów cesarskich zależy od lodu morskiego. To dla nich stabilna platforma, na której wychowują swoje młode. Jeśli jednak lód nie jest tak rozległy jak powinien lub rozpada się szybciej, pingwiny mają kłopoty - powiedział dr Peter Fretwell w rozmowie z BBC.

Już teraz pojawiają się propozycje, by przenieść pingwiny cesarskie do pilniejszej kategorii "narażonych" na wygniecie, ze względu na ocieplenie klimatu.

Jak podaje BBC, dorosłe pingwiny wychodzą na lód około marca, gdy zbliża się zima na półkuli południowej. Odbywają zaloty, kopulują, składają jaja, wysiadują jaja, a następnie karmią swoje pisklęta przez kolejne miesiące, aż nadejdzie czas, aby młode mogły samodzielnie żyć. Zwykle ma to miejsce około grudnia/stycznia, kiedy nowe ptaki wypływają do oceanu.

Badacze za pomocą satelity zauważyli jednak, że pod koniec 2022 roku pod stadami pingwinów cesarskich

. Pisklęta nie były jeszcze na to gotowe, nie zdążyły im wyrosnąć pióra, które chronią przed wodą i chłodem. Co za tym idzie,

. W rezultacie jedynie najbardziej wysunięta na północ kolonia, na wyspie Rothschild dochowała się potomków.