UK: ktoś zrobił biznes na sprzedawaniu pendrive’ów jako "kluczy powstrzymujących 5G"

Brytyjska firma

oferuje "pierwsze na świecie" 

. Jej produkty, które rekomendował

, okazały się być jednak zwykłymi pendrive’ami o pojemności 128 MB.

Urządzenie o nazwie 5GBioShield rzekomo wykorzystuje "najbardziej zaawansowaną technologię na rynku, dzięki której równoważy szkodliwe działanie nienaturalnych fal elektromagnetycznych, w szczególności 5G" i chroni wszystkie organizmy żywe. Jego cena na stronie internetowej producenta to

lub

.

Wysoka cena ma wynikać z

, który ponoć działa w pobliżu każdego urządzenia emitującego fale elektromagnetyczne.

Producent zapewnia, ze urządzenia

. Wpięcie ich do komputera poszerzy jednak zasięg działania z 4 metrów do 20 metrów.

"Urządzenie jest zawsze włączone i działa - właśnie w tym celu wykorzystaliśmy holograficzny nano-warstwowy katalizator" - wyjaśnia producent.

Kluczyk chroniący przed 5G zapewne nie znalazłby się w centrum zainteresowania mediów, gdyby nie

.

"Nie żałuję zakupu. Od kiedy go podłączyłem, czuję

" - reklamuje doradca, sugerując, że producent kluczyka mógłby zapewnić ochronę przed 5G całemu miastu.

Jak donosi BBC, urządzeniu przyjrzeli się eksperci od cyberbezpieczeństwa z firmy

. Po rozebraniu kluczyka na części nie znaleźli śladu po "holograficznym nano-warstwowym katalizatorze". Zgodnie z ich raportem, urządzenie jest

, którego standardowa cena nie przegracza 5 funtow.

Nowe informacje sprawiły, że londyński odpowiednik UOKiK,

, zapowiedział dochodzenie. Producent kluczyka jednak obstaje przy swoim.

"Jesteśmy w posiadaniu szeregu

. Nie jesteśmy upoważnieni do ujawniania tych wrażliwych informacji osobom trzecim, z oczywistych względów" - powiedziała w rozmowie z BBC jedna z dyrektorek 5GBioShield,

.