Pod Bydgoszczą znaleziono "niezidentyfikowany obiekt wojskowy", nieoficjalnie to pocisk powietrze-ziemia

Dziś rano media informowały o tym, że

znaleziono "niezidentyfikowany obiekt wojskowy". Ma on nawet kilka metrów i jest wbity w ziemię. Według ustaleń serwisu RMF FM to fragmenty

Pocisk miał zostać znaleziony w poniedziałek przez kobietę, która wybrała się na przejażdżkę konną po lesie, jednak

Na miejscu pracują służby. Teren został ogrodzony i nikt postronny nie jest wpuszczany. Początkowo sądzono, że to dron a później, że szczątki pocisku lotniczego. Na sprzęcie widnieją

Rozmówcy RMF FM zwracaj uwagę, że około 10 kilometrów od Zamościa znajdują się

które remontują między innymi myśliwce F-16. Oprócz tego obok znajduje się także lotnisko, z którego korzystają te zakłady i wojsko.

-

być może dla Ukraińców, być może dla polskich pilotów - komentuje sytuację gen. Roman Polko, sugerując, że zamiast strzelić w obiekt na poligonie, pilot "przestrzelił" albo jakaś rakieta odpadła.

Do sytuacji odniósł się już minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. W tweecie podał, że miejsce zdarzenia oprócz prokuratorów badają wojskowi eksperci, policja, żandarmeria i przedstawiciele SKW, a

Kodeksową podstawą do wszczęcia śledztwa przez prokuraturę jest artykuł mówiący o "sprowadzeniu bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach".

Sprawę skomentował także MON: