Śledztwo WP: okazało się, że siatka fałszywych kont sławiła Łukasza Mejzę i generowała mu pozytywny PR

Intensywna kampania wyborcza Łukasza Mejzy zaskoczyła wszystkich. Kandydat startujący z list PiS zdobył 10162 głosów, które zapewniły mu mandat poselski. Tymczasem Wirtualna Polska ujawniła, że polityk inwestował nie tylko w plakaty wyborcze, ale również w

w mediach społecznościowych.

Dziennikarz Szymon Jadczak wskazał, że Mejzę wspierały profile zakładane na fałszywą tożsamość, a użyte zdjęcia zostały wygenerowane przez sztuczną inteligencję. Redakcja namierzyła

takich fikcyjnych kont.

Jadczak wymienił kilka przykładów "trolli". Dorota Wilk, która mieszka w Drezdenku, pracuje w sieci sklepów i ma ponad 700 znajomych, intensywnie promowała Mejzę nazywając go "najlepszym posłem". Tymczasem zdjęcie umieszczone na jej profilu przedstawia 18-letnią Anastazję Głuszczenko, która choruje na ostrą białaczkę szpikową. Zdjęcie Ukrainki ochodzi ze strony informującej o zbiórce na leczenie.

Najstarszy profil powstał w sierpniu 2020 roku, a najnowszy - 1 sierpnia 2023 roku. Ponadto WP w rozmowie z byłym współpracownikiem posła PiS dowiedziała się, że w maju 2021 roku, a potem w styczniu 2022 roku powstało 15 profili pod wspólną marką "Cześć", która odwołuje się do hasła: "Cześć! Jestem Mejza!". Konta wyglądają jak

. Profil Cześć Lubuskie ma 13 tysięcy obserwujących, a Cześć Zielona Góra - 8,3 tysiąca followersów. 

"Profile były tworzone według tego samego schematu: pospolite imię i nazwisko - znajdziemy tam m.in. takie nazwiska jak: Wilk, Wrona, Lis, Sowa - i do tego miejsce zamieszkania i pochodzenia koniecznie w miejscowości z województwa lubuskiego [...] Całość uzupełnia miejsce pracy w dużej firmie (gdzie trudno znaleźć konkretną osobę), ewentualnie szkoła lub uczelnia. I znów - też najlepiej, by była z woj. lubuskiego. [...] Do tego konta mają wśród polubionych stron portale z serii 'Cześć' - 'Cześć Lubuskie' i podobne" - czytamy.

Trzy niezależne źródła WP wskazują, że organizatorem akcji mógł być jeden z współpracowników posła. Po interwencji Facebook usunął wszystkie wskazane profile. 

Jeszcze w trakcie kampanii prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki skarżył się na nielegalne plakaty wyborcze Łukasza Mejzy.

"Lepiej by zrobił gdyby pieniądze przeznaczył na leczenie dzieci, a nie na banery. Ktoś, kto nie szanuje przestrzeni miejskiej nie szanuje też mieszkańców. Tak to odbieram i takie mam zdanie. Drodzy mieszkańcy prosimy o sygnały, gdzie one są abyśmy mogli zrobić porządek, nie ma zgody na zaśmiecanie miasta, ZERO TOLERANCJI dla takich działań":