
fot. East News / Facebook
Sędzia
Anna Maria Wesołowska
, gwiazda popularnego niegdyś programu TVN zabrała głos w sprawie wyborów prezydenckich. Zachęcając do głosowania, przestrzega jednocześnie przed
wpuszczeniem "struktur przestępczych" do Pałacu Prezydenckiego.
Wesołowska nie popiera wprost Rafała Trzaskowskiego, w jej długim wpisie nie pada nawet nazwisko Karola Nawrockiego, jednak przekaz jest dość jednoznaczny.
"
Przelała się czara goryczy.
Płakałam i milczałam, gdy widziałam wycinane lasy, pensjonaty budowane przy wydmach, rozdawnictwo, które przynosiło więcej szkody, niż pożytku, osoby skazane przytulane przez głowę Państwa w Pałacu Prezydenckim. Nie było do kogo zwrócić się o pomoc. Ale teraz dosyć!!! To nie czas na łzy. To czas na obudzenie i działanie" - zaczyna swój wpis sędzia.
Jej zdaniem część Polaków została "w okrutny sposób zmanipulowana", ale "czas powstać z kolan".
"Dzisiaj nadchodzi ta szczególna chwila. Żebyśmy mogli dokonać dobrych wyborów, musimy sięgnąć do rozsądku, a nie opierać się na obłudzie i manipulacji. Nie zajmuję się polityką, nie obejrzałam żadnej debaty, nie oglądam telewizji… Ale przypadkiem usłyszałam fragment wypowiedzi kobiety - wypowiadała się również wcześniej, w sprawie aborcji - która
nie widziała nic złego w tym, że kandydat na urząd Prezydenta brał udział w ustawkach
. Twierdziła, że jak potrafi się bić, to wtedy, kiedy przyjdzie niebezpieczeństwo, ją obroni" - czytamy.
Nawiązuje też do kolejnych wypowiedzi
Andrzeja Dudy
dotyczących kibolskich ustawek.
"Orzekałam w sprawie burd i ustawek.
Uczestnicy nie bili się po to, żeby nauczyć się sztuki walki, żeby kogoś bronić, ale dlatego, że to lubili - żeby kogoś skrzywdzić, a nawet zabić.
Tej ostatniej formy obrony tej pani jednak nie życzę. Szokuje wypowiedź Prezydenta, dla którego branie udziału w ustawkach i bójkach, to nic takiego - ot takie baraszkowanie "małych niedźwiadków czy tygrysków". Nie, Panie Prezydencie. Każda bójka jest przestępstwem. Aprobowanie i próba usprawiedliwiania tego rodzaju zachowań są niedopuszczalne!!!" - komentuje Anna Maria Wesołowska.
Dalej odnosi się też do szeroko krytykowanej sytuacji ze
snusem
Karola Nawrockiego.
"Walczę ze snusami, które niszczą zdrowie i życie polskiej młodzieży, a na oczach milionów obywateli kandydat na Prezydenta taką używkę wkłada do ust.
Jaki przykład daje naszym dzieciom?
Za składanie fałszywych zeznań przed sądem grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności. Przed milionem obywateli kandydat skłamał, że to była guma do żucia".
"Zajmowałam się przestępczością zorganizowaną przez 30 lat. Wiem, że nie odpuszczą, zawsze mają swoich cichych doradców na szczytach władzy i Kościoła. Tylko tak mogą wpływać na korzystne dla siebie decyzje, osiągać ogromne pieniądze - a później manipulować umysłami tych, którzy boją się dzisiejszej rzeczywistości. Pamiętajcie jednak, że
jeżeli struktury przestępcze wkradną się do Pałacu Prezydenckiego, nic nas nie uratuje.
Zgotujemy naszym dzieciom piekło i nikt tego nie zatrzyma. Jak powiedział mi jeden z oskarżonych z łódzkiej "ośmiornicy", z grupy przestępczej nie można wyjść, chyba że "nogami do przodu"… Tego nam i sobie nie życzę" - kontynuuje.
"Dlatego błagam, nie niszczmy kraju, który tak kochamy. Tym, którzy się boją tego, co nowe. Obiecuję, że w potrzebie stanę u wrót Pałacu Prezydenckiego, żeby przedstawić Wasze rozterki i obawy. Teraz dajmy szansę demokracji. Idźmy na wybory z sercem pełnym dobrych emocji".