Logo
  • DONALD
  • CZECHY POSTAWIŁY NA ATOM NA BOGATO, ZAMIAST JEDNEGO BLOKU ENERGETYCZNEGO BĘDĄ CZTERY

Czechy postawiły na atom na bogato, zamiast jednego bloku energetycznego będą cztery

02.02.2024, 07:00
W
Czechach
obecnie działają dwie
elektrownie jądrowe
: Dukovany i Temelín. W marcu 2022 roku władze ogłosiły przetarg na rozbudowę elektrowni Dukovany o kolejny blok jądrowy. Zgłosiło się trzech oferentów: amerykański Westinghouse, francuski EDF i koreański KHNP. Każdy z nich oferował budowę reaktora trzeciej generacji o mocy od 1000 do 1200 megawatów. Do 15 lutego mieli oni czas na to, by złożyć szczegółowe oferty.
Teraz na dwa tygodnie przed końcem terminu Czechy
zmieniły zdanie
i
chcą nie jeden blok a ofertę na cztery
:
- Dotychczasowy przebieg przetargu, który prowadzi większościowe przedsiębiorstwo państwowe CEZ, pokazuje, że dostawa kilku reaktorów jednocześnie mogłaby zapewnić nam niższą cenę nawet o jedną czwartą za jeden reaktor. W związku z tym postanowiliśmy zwrócić się do oferentów o składanie wiążących ofert na dostawę maksymalnie czterech nowych reaktorów jądrowych. Na ich podstawie wybierzemy następnie dostawcę i podejmiemy decyzję, czy będziemy budować więcej reaktorów, czy nie - powiedział premier Czech Petr Fiala, czym zaskoczył wszystkich. 
Termin składania ofert przedłużono do 15 kwietnia. To ma jednak nie wpłynąć na termin uruchomienia pierwszego planowanego bloku, który ustalono na
2036 rok
:
- Dzięki dzisiejszej decyzji pod koniec maja poznamy ostateczną cenę za ewentualną budowę kolejnych reaktorów i uzyskamy niezbędne gwarancje. Poprawi to naszą pozycję negocjacyjną i wyeliminuje ryzyko zawyżenia cen - przekonywał minister finansów Zbynek Stanjura.
Czeskie władze przekazały także, że zdecydowały się na
wykluczenie amerykańskiego oferenta
, firmę Westinghouse,  z wyścigu. Miał on nie spełniać warunków:
"Oferta złożona przez Westinghouse nie spełniła niezbędnych warunków, w szczególności nie jest wiążąca, a zatem nie może zostać poddana porównywalnej ocenie" - przekazano w komunikacie wydanym przez resort przemysłu.
Minister przemysłu i handlu Jozef Síkela  tłumacząc nagłe zmiany, zwrócił uwagę, że decyzja ta przyniesie nie tylko korzyści finansowe. Podkreślił, że z zebranych przez resort danych wynika, że
do 2050 roku konsumpcja energii wzrośnie
o dwie trzecie:
 - Elektryfikacja transportu, procesów przemysłowych i innych dziedzin naszego życia spowodują znaczny wzrost zużycia prądu. Jednocześnie będziemy musieli zastąpić emisyjne i kończące się źródła energii - mówił. 
Warto przypomnieć, że w Polsce ma również powstać elektrownia jądrowa. Ma ją budować spółka Polskie Elektrownie Jądrowe. Wojewoda pomorski w ubiegłym roku wydał decyzję lokalizacyjną dla projektu. Zgodnie z harmonogramem pierwszy blok pierwszej elektrowni jądrowej miałby ruszyć w 2033 roku.
Po przejęciu władzy przez rząd Donalda Tuska pojawiły się jednak głosy na temat zmian, które mogłyby zostać wprowadzone do polityki jądrowej. Adrian Zandberg i Mateusz Morawiecki apelowali, by nie doprowadzić do opóźnienia w realizacji inwestycji:
Kilka dni temu minister klimatu Paulina Hennig-Kloska przekazała, że na ten rok planowany jest audyt dotyczący inwestycji:
- Na ten rok przewidziana jest aktualizacja polityki jądrowej państwa. Musimy ustalić trzy rzeczy: realność harmonogramu przyjętego i możliwość wpisania do uruchomienia pierwszego bloku jądrowego w Choczewie w 2033 r. Na ten moment w polityce energetycznej państwa ten blok jest ujęty dokładnie w tym roku i to wymaga sprawdzenia. Druga rzecz to jest (...) zabezpieczenie środków odpowiednich finansowych w limitach, w wieloletnich planach finansowych naszego państwa. Będziemy szacować koszty i sprawdzać, czy one są ujęte w wieloletnim planie finansowym - powiedziała.
Zobacz też:

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA