Uniwersytet Jagielloński prosi kurator oświaty, żeby nie porównywała ich do agencji towarzyskiej

Wczoraj małopolska kurator oświaty

opublikowała na Twitterze fragment

, w której mogli oni

. Obok opcji "kobieta" i "mężczyzna", pojawiły się także: "niebinarna", "transkobieta" i "transmężczyzna". Taki wybór wyraźnie nie spodobał się Nowak, która skomentowała to w swoim tweecie:

"Szok!

Przygotowuje ofertę według płci kulturowych. Pierwsza polska wyższa uczelnia, z historią od 1364 r. stosuje segregację studentów po neomarksistowsku" - napisała na Twitterze.

Do sytuacji odnieśli się przedstawiciele Uniwersytetu Jagiellońskiego, którzy wyjaśnili, że zrzut ekranu zamieszczony przez Nowak

, które miało określić

całej społeczności studenckiej i doktoranckiej Uniwersytetu Jagiellońskiego.

- Ponieważ badanie dotyka takich zagadnień jak równe traktowanie, występowanie zjawiska dyskryminacji na uniwersytecie itp., konieczne stało się uwzględnienie w badaniu takich zmiennych jak płeć, tożsamość płciowa itp. Pytania dot. płci, tożsamości płciowej zadawane są tylko i wyłącznie na potrzeby badania - tłumaczy Michał Powszedniak, kierownik działu.

"

, byle na screen wrzucić logo UJ. A na resztę spuścimy zasłonę milczenia" - napisał z kolei Wydział Filologiczny UJ na Twitterze.

Zobacz też: