Niemcy: raport o nadużyciach w Kościele ewangelickim pokazuje, że nie odstaje jurnością od katolickiego

Z raportu grupy badawczej

wynika, że w

nierzadko dochodziło do

. Raport  dostarcza "wyraźnych dowodów na wysoki poziom przemocy seksualnej".

W czasie badań przeprowadzono wywiady z około 100 poszkodowanymi oraz przeanalizowano dokumenty z 20 kościołów regionalnych, oraz diakonii. Naukowcy nie byli w stanie przeanalizować akt personalnych wszystkich pastorów i diakonów, głównie korzystali z

. Wynika z nich, że przemocą seksualną dotkniętych było

- 64,7 procent chłopców, 35,3 procent. dziewczynek. Ich średni wiek to

W raporcie stwierdzono, że około

to

ewangeliccy, z czego

. Do przestępstw o charakterze seksualnym miało dochodzić m.in. w ewangelickich przedszkolach, domach dziecka, czy parafiach. Nadużycia miały także miejsce w czasie wyjazdów młodzieżowych. Duchowni dopuszczali się nadużyć seksualnych wobec swoich własnych dzieci, ale także dzieci z rodzin zastępczych w plebanii.

Z badania wynika także, że do nadużyć miało dochodzić wielokrotnie, często z udziałem kilku oskarżonych a

Kierownik projektu Martin Wazlawik uważa, że dane zawarte w raporcie to tylko czubek góry lodowej, jeśli chodzi o skalę nadużyć w niemieckim Kościele ewangelickim. W oparciu o stosowane przez badaczy metody pracy szacuje się, że całkowita liczba oskarżonych o nadużycia seksualne wynosi 3497.

Warto nadmienić, że badania zostały zainicjowane przez niemiecki Kościół ewangelicki w 2020 roku. Na badania przeznaczono 3,6 miliona euro. EKD reprezentuje 19,2 miliona ewangelików w całych Niemczech.

Jak podaje Deutsche Welle, osoby dotknięte przemocą seksualną mogły do tej pory składać do Kościoła wnioski o indywidualne uznanie zadośćuczynienia. Wysokość wypłat oscylowała od 5000 do 50 000 euro. Do końca 2022 roku kościoły regionalne EKD zgłosiły 858 wniosków o uznanie tego rodzaju świadczenia.