Dyrektor Teatru Polskiego najlepiej opłacanym aktorem teatralnym w kraju

O

zrobiło się głośno w 2016 roku, kiedy ówczesnemu dyrektorowi,

z

kończyła się kadencja, a nowym dyrektorem miał zostać aktor

popierany przez polityków PiS. Wówczas w teatrze rozpoczął się protest przeciwko Morawskiemu, który ostatecznie nie przyniósł żadnych skutków.

Teraz okazuje się, że Morawski nie oszczędzał siebie ani teatru w trakcie swojego urzędowania.

przeprowadziła kontrolę, z której wynika, że dyrektor wielokrotnie dopuścił się złamania prawa. W raporcie, do którego dotarła

stwierdzono między innymi:

- nielegalne finansowanie przez teatr kosztów wynajmu mieszkania dla dyrektora,

- nielegalne zawieranie umów, na podstawie których dyrektor wykonywał obowiązki aktora, scenografa i reżysera,

- nieterminową spłatę zobowiązań finansowych,

- wydatkowanie środków publicznych i zaciąganie zobowiązań z przekroczeniem limitów wyznaczonych w planach finansowych.

Za wyjście na scenę brał od kierowanego przez siebie teatru po 2700 złotych czyli ponad pięciokrotnie więcej, niż wynosi średnie honorarium w Teatrze Polskim.

Przy czym należy zauważyć, że żaden z aktorów nie otrzymuje żadnych pieniędzy za udział w próbach. 

Morawski będąc dyrektorem, nie mógł zawierać umów sam ze sobą. Urząd Marszałkowski, również nie wyraził zgody na tego typu odstępstwo.

W sumie za to, że

Za umowy związane z pomocą przy nadzorze wykonania scenografii, konsultacjach reżyserskich, przygotowaniu ról, Morawski otrzymał

Podczas kontroli ustalono także, że Teatr Polski wraz z Cezarym Morawskim są najemcami czteropokojowego mieszkania z dwiema łazienkami i tarasem, w którym mieszka dyrektor.

Z raportu wynika, ze zauważalny jest również spadek frekwencji w teatrze po zmianie dyrekcji z Krzysztofa Mieszkowskiego na Cezarego Morawskiego.