fot. Pixabay
W czwartek pod
byłą siedzibą paryskiej redakcji
satyrycznego tygodnika
Charlie Hebdo
doszło do zamachu na dwoje przypadkowych dziennikarzy. Śledztwo wykazało, że sprawca ataku, 25-letni Pakistańczyk,
udawał nieletniego i żył na koszt Francji
.
Sprawca,
Hassan Mahmood
, twierdzi, że do ataku został sprowokowany przez ponowną
publikację karykatur Mahometa
na łamach tygodnika. W ramach odwetu udał się pod byłą siedzibę magazynu, pod którą doszło do zamachu w styczniu 2015 roku. Pakistańczyk nie wiedział, że redakcja
Charlie Hebdo
obecnie mieści się gdzie indziej, a jej adres jest
utrzymywany w tajemnicy
w obawie o bezpieczeństwo pracowników.
Mahmood w czwartek zaatakował
dwoje dziennikarzy pracujących dla wytwórni filmów dokumentalnych
, która mieści się w budynku byłej redakcji
Charlie Hebdo
. Ofiary,
ranione tasakiem w głowę
, w ciężkim stanie trafiły do szpitala.
Jak donosi PAP, śledztwo prowadzone przez paryskie służby rzuciło światło na przeszłość zamachowca. 25-letni
Pakistańczyk przybył do Francji 2 lata temu
, twierdząc, że jest nieletni i nie posiada paszportu. Fałszywa deklaracja zagwarantowała mu prawo do zasiłku, wyżywienia i dachu nad głową.
Zamachowiec w ciągu 2 lat wyłudził w ten sposób od Francji
ponad 100 tysięcy euro
. Jako że według jego deklaracji w tym miesiącu miały wypadać jego 18. urodziny, w obliczu
utraty części zasiłków
poinformował urząd, że planuje rozpocząć pracę na budowie. Jak podsumowuje francuska prasa, zamiast tego
postanowił jednak dokonać ataku terrorystycznego
.