Nie rozumiem. Od 19 lat jeżdżę autem i za każdym razem podjeżdżam, biorę pistolet z dystrybutora i sam tankuję. Czy ja robię coś źle, czy Petru pierdoli?
Kazdy pub odgórnie powinien mieć zasadę zakazu dzieciarn, może min. od 15/16 roku zycie. Jaki jest cel ciągania dzieciorow po barach i picie przy nich? To nie tak że rodzic powinien być wgl trzeźwy gdy ma pod opieką nieletniego?
To może kolejno wyczyszczenie Gubałówki i okolic z tandety made ich china? Może pogodnienie w cholerę naciągaczy typu koleś w przebraniu białego misia? Przegiętych cenach za parkingi? Patologią zwaną "opłatą klimatyczną" - chyba za wdychanie smogu.