Na początku lipca francuski parlament uchwalił przepisy nakładające
3% podatku na wielkie firmy technologiczne
, potocznie nazywany
podatkiem GAFA
(od: Google, Amazon, Facebook, Apple). Obejmuje on firmy świadczące usługi cyfrowe i wykazujące przychody powyżej 750 mln euro rocznie, z czego 25 mln we Francji.
W sumie podatek GAFA objął około 30 podmiotów, oprócz wymienionych również Airbnb czy Instagram. Według założeń podatek, który działa wstecz od 1 stycznia ma przynieść
400 mln euro wpływów do budżetu w 2019 roku
, a w 2020 r. - 650 mln euro.
Nowe prawo nie spodobało się
Donaldowi Trumpowi,
którego administracja wszczęła dochodzenie w sprawie GATA i zagroziła taryfami odwetowymi, twierdząc, że podatek
"nieuczciwie atakuje amerykańskie firmy".
Jak się okazuje, Amazon już znalazł sposób na to, jak poradzić sobie z nowym podatkiem. Jak pisze CNBC, francuskie firmy sprzedające na platformie marketplace Amazona zostały właśnie poinformowane o
wzroście opłat za korzystanie z serwisu
. Od października będą płacić za to
o 3% więcej
.
Jak komentuje CNBC, siłowe posunięcie Amazona
"komplikuje wysiłki Francji i niweczy wysiłki rządu"
. Celem podatku było nie tylko zwiększenie przychodów do budżetu, ale i wyrównanie szans małych i średnich przedsiębiorstw w rywalizacji z wielkimi firmami.
"Ten podatek jest w oczywisty sposób wymierzony w usługi marketplace, jakie świadczymy firmom, dlatego
nie mieliśmy innego wyjścia, jak przerzucić go na naszych sprzedawców
. Zdajemy sobie sprawę, że może to pogorszyć pozycję konkurencyjną małych firm francuskich wobec ich odpowiedników z innych krajów" - skomentował Amazon w oświadczeniu.