Na początku września l
ekarze z Okręgowej Izby Lekarskiej
w Warszawie rozpoczęli
akcję "Polska to chory kraj"
. Apelują w niej do polityków o ponadpartyjne porozumienie w celu prowadzenia "odpowiedzialnej polityki zdrowotnej".
Lekarze mają
sześć postulatów
. Wśród nich jest zwiększenie
nakładów finansowych na ochronę zdrowia: 6,8% produktu krajowego brutto
do końca roku 2021 oraz 9% PKB do końca 2030 r. Poza tym organizatorzy akcji postulują powołanie wspólnego
resortu zdrowia i polityki społecznej,
"europeizację standardów i procedur" dotyczących leczenia onkologicznego i kardiologicznego oraz gwarancję dostępności usług medycznych.
Apelują również o
poprawę jakości opieki długoterminowej i geriatrii
oraz podniesienie standardów
profilaktyki pediatrycznej.
Na ulicach polskich miast zawisło
180 billboardów
z napisem "Polska to chory kraj".
Inicjatywie towarzyszy też spot emitowany w telewizji i internecie
. Widać na nim dwóch polityków podobnych do Grzegorza Schetyny i Jarosława Kaczyńskiego, grających w szachy. Z każdym ich ruchem z systemu znika kolejny lekarz. Organizatorzy akcji chcą zwrócić tym sposobem uwagę, że ochrona zdrowia nie może stać się elementem gry politycznej.
Emisji spotu odmówiła Telewizja Publiczna
, o czym poinformowała za pomocą Twittera pod koniec września Okręgowa Izba Lekarska.
-
Spot nie wpisuje się w charakter treści emitowanych w programach telewizji publicznej
i jest niezgodny z linią programową TVP S.A., co w świetle Zasad Sprzedaży może być podstawą do odmowy emisji reklamy - argumentował wówczas nadawca.
Sprawą zajął się Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar
, który na początku października poprosił Jacka Kurskiego o wyjaśnienie sytuacji.
- Należy to uznać za ograniczenie rozpowszechniania informacji, przysługującej obywatelom. Jednym z zadań mediów publicznych jest "umożliwienie obywatelom i ich organizacjom
uczestniczenie w życiu publicznym poprzez prezentowanie zróżnicowanych poglądów i stanowisk oraz wykonywanie prawa do kontroli i krytyki społecznej
". Kampania Okręgowej Izby Lekarskiej może wypełniać ustawowe zadania programów i innych usług publicznej radiofonii i telewizji w ramach jej misji publicznej - napisał Adam Bodnar.
Jacek Kurski odpowiedział
na prośbę Adama Bodnara. Prezes TVP tłumaczy, że nadawca nie ma obowiązku publikowania ogłoszeń i reklam.
-
Taka odmowa nie ogranicza swobody wypowiedzi i wolności wyrażania poglądów.
Emisja spotu wskazującego, że Rzeczpospolita Polska, będąca zgodnie z normą konstytucyjną dobrem wspólnym wszystkich obywateli (jest chora), narusza dobre obyczaje i stoi w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego. Nazwa naszego kraju jest traktowana przez nadawcę publicznego podobnie jak barwy narodowe, hymn oraz godło Rzeczypospolitej, które pozostają pod szczególną ochroną prawa.
Rozpowszechnianie spotu, który już w tytule zawiera treść obraźliwą dla naszej Ojczyzny stoi w oczywistej sprzeczności nie tylko z obowiązkami nadawcy
publicznego określonymi w art. 21 ustawy o radiofonii i telewizji, ale również
z dobrymi obyczajami
- przedstawił w swoim stanowisku prezes TVP.
- Wszystkie reklamy przeznaczone do emisji podlegają ścisłej kontroli prawnej, językowej i technicznej, przy uwzględnieniu kontekstu obyczajowo-społecznego. Biorąc pod uwagę powyższe, zapewniam, że przy wydawaniu opinii na temat przekazów reklamowych
Telewizja Polska kieruje się dobrem widzów,
powszechnie stosowanymi kryteriami oceny przekazów telewizyjnych i pluralizmem, ale także wrażliwością naszych odbiorców - podsumowuje szef TVP.