Górski pokazał skecz o prezydencie, przez który jego kabaret wyleciał z Polsatu

Przed wyborami parlamentarnymi Polsat wstrzymał emisję odcinków show

, a także usunął archiwalne skecze z platformy streamingowej i mediów społecznościowych. Stacja tłumaczyła, że nie chce, aby treści programu były wykorzystywane w kampanii wyborczej. 

Serwis Plejada dotarł do informacji, z których wynika, że pracownicy mieli dostać polecenie, aby usunąć odcinki kabaretu "po cichu", jednak sprawę nagłośniły media. 

 

Po wyborach program jednak nie wrócił na antenę. Robert Górski, autor większości tekstów Kabaretu Moralnego Niepokoju, opublikował zapis dźwięku ze skeczu

, który mógł być

.

"Kochani Widzowie Młodych i Moralnych. Ponieważ nie możecie oglądać, to chociaż posłuchajcie. Oto nasz cykl

w formie słuchowiska. Niektórzy mówią, że to

, któremu poskarżył się Wielki Wspólnik" - napisał na Instagramie.

 

We wspomnianym skeczu jeden z aktorów wcielił się w rolę Andrzeja Dudy.

- Przejrzałem pobieżnie wyniki i widzę, że

, a wyniki reszty to prawdopodobnie sfałszowane. Mimo to wszystkim bardzo dziękuję za frekwencję, chociaż, tak na chłopskie oko, to stały za tym opłacone wywiady - mówił.

Odtwórca roli stwierdził, że Polacy "generalnie mają w du*ie" kwestie poruszone w referendum, ale to nieistotne, ponieważ Duda niebawem "będzie szefem NATO, albo ONZ, albo Banku Światowego".

Aktor powiedział, że Jarosław Kaczyński “nie odzywał się, udawał, że mnie nie ma, nawet kartki na święta nie wysłał", ale "jak się pod du**iem kurzy, to sobie przypomniał, że jest ktoś taki jak prezydent".