Logo
  • DONALD
  • REM: TEKSTY GAZETA.PL, OPISUJĄCE SEX WORKING JAKO "NORMALNĄ PRACĘ", NIE NARUSZAJĄ ZASAD

REM: teksty Gazeta.pl, opisujące sex working jako "normalną pracę", nie naruszają zasad

26.03.2023, 09:15
Rada Etyki Mediów
opublikowała swoje stanowisko w sprawie artykułów portalu
Gazeta.pl
dotyczące
"sex workingu"
. To odpowiedź na skargę wiceministra sprawiedliwości
Marcina Romanowskiego
, polityka Solidarnej Polski, którą na początku lutego skierował do REM. Wiceminister wskazywał między innymi, że publikowane na portalu teksty
"propagują prostytucję"
. REM uznała jednak, że teksty
nie naruszają żadnych zasad
zapisanych w Karcie Etycznej Mediów.
Romanowski złożył skargę dotyczącą dwóch tekstów. Pierwszy to reportaż Łukasza Muniowskiego pt. 
Praca jak każda inna. "Bardzo bym sobie życzyła, żeby oddemonizować ten sex work w Polsce"
opublikowany 12 stycznia w weekendowym serwisie Gazety.pl. Drugi artykuł, który wzbudził wątpliwości wiceministra, to tekst Jakub Pierzaka pt. 
Postanowiła zostać prostytutką. "Wolałam pracować w burdelu niż dziesięć godzin na kasie"
. Ukazał się on 30 stycznia w serwisie kobieta.gazeta.pl.
Wiceminister Romanowski wskazywał w swojej skardze, że artykuły Gazeta.pl "
propagują prostytucję
, która jest zachowaniem skrajnie szkodliwym w wymiarze społecznym i personalnym". Jego zdaniem przytoczone w tekstach wypowiedzi prostytutek
"wzbudzają pozytywne skojarzenia
, sugerujące, że kobietom nie posiadającym kwalifikacji i doświadczenia prostytucja przynosi znacznie większe korzyści materialne niż zwykła forma zatrudnienia". Romanowski wskazywał także, że artykuły "
godzą w moralność społeczeństwa
i mają znaczący wpływ na kształtowanie postaw młodzieży i dzieci". 
Zdaniem wiceministra autorzy artykułów
"z premedytacja propagują treści niedozwolone"
. Rada Etyki Mediów zauważa jednak, że wiceminister nie wskazał, skąd miałby pochodzić zakaz publikacji takich treści. Jak tłumaczy REM, w kraju nie istnieje urząd cenzury mediów, a prostytucja nie jest karalna.
REM w odpowiedzi do ministra zaznacza, że odbiera jego skargę jako
"świadectwo oburzenia i niezgody
", jednak nie widzi, aby wskazane przez niego teksty łamały jakiekolwiek zasady Karty Etycznej Mediów.
"Każdy ma prawo do wyrażenia krytycznych opinii o tym, o czym czyta w mediach, jednak sprzeciw lub niechęć wobec kontrowersyjnego tematu publikacji, albo prezentowanych przez dziennikarza faktów i relacji jego rozmówców, nie oznacza, iż musiało dojść do naruszenia zasad etycznych zawodu dziennikarza. Jeśli nie kwestionuje Pan tego, że dziennikarze portalu Gazeta.pl rzeczywiście odbyli rozmowy z cytowanymi przez siebie prostytutkami, ani że rzetelnie przekazali to, co usłyszeli od tych kobiet - to zdaniem REM we wskazanych przez Pana artykułach
nie ma uzasadnienia dla zarzutów naruszenia którejkolwiek z zasad zapisanych w Karcie Etycznej Mediów
" - czytamy. 
REM dodaje, że nie podziela wyrażonego przez wiceministra przeświadczenia, że "skoro prostytucja jednoznacznie narusza godność osobistą osoby, która jej się oddaje, redukując ją do pozycji przedmiotu przyjemności cielesnej drugiego człowieka, to dziennikarze, publikując opowieści prostytutek (propagując prostytucję) naruszają zasadę szacunku i tolerancji".
"Zdaniem REM nie ma podstaw dla tak sugerowanego wniosku"
- stwierdza REM.
Zobacz też:
 

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »

Źródła:

2. https://www.facebook.com/100043921579637/posts/774705817336797https://www.facebook.com/100043921579637/posts/774705817336797
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA