Na początku stycznia ubiegłego roku
w Parlamencie Europejskim wystąpił Piotr Owczarski,
były pracownik TVP
. Podczas posiedzenia Komisji Petycji opowiadał o sytuacji w polskich mediach publicznych,
oskarżając byłego pracodawcę o mobbing
i manipulacje.
-
TVP została brutalnie przejęta przez partię rządzącą w Polsce
, a wolność słowa i niezależność dziennikarska została zdeptana z taką siłą, jak nigdy wcześniej. Nie ma w TVP pluralizmu i niezależności oraz wymiany poglądów, jest za to brutalny atak na opozycję, język nienawiści i szczucie społeczeństwa - mówił.
- Pracownicy Telewizji Polskiej mają sprawdzane konta na Facebooku,
osoby homoseksualne są wyrzucane z pracy
, tak jak te doświadczone, samodzielnie myślące - kontynuował.
Jacek Kurski zaraz po wystąpieniu Owczarskiego w PE groził mu pozwem
. Nie zniechęciło to byłego dziennikarza TVP, który
dalej opowiadał
o szczegółach pracy w firmie.
- Na popołudniowych kolegiach wręcz planuje się polityczne akcje. Reprywatyzacja to było ustawianie wozów, znajdowanie biednych, pokrzywdzonych mieszkańców, mnożenie haseł typu "złodziejska reprywatyzacja, mafia reprywatyzacyjna", planowanie wydań specjalnych i listy gości, którzy potwierdzą tezy - opowiadał w rozmowie z Wyborczą.
W związku z tym w marcu TVP p
rzesłała swojemu byłemu dziennikarzowi wezwanie przedsądowe dotyczące naruszenia dóbr osobistych.
Żądała od niego przeprosin i 75 tys. zł zadośćuczynienia. Ten jednak nie przeprosił.
Jak podaje
Gazeta Wyborcza
, Owczarski
przed świętami Bożego Narodzenia otrzymał pozew od Telewizji Polskiej.
Ta domaga się od niego:
- "
zaprzestania naruszania dóbr osobistych TVP
w postaci dobrego imienia poprzez zaprzestanie przekazywania do mediów, w formie udzielanych wywiadów prasowych i dla portali internetowych, nieprawdziwych informacji dotyczących pracy dla TVP i Telewizyjnej Agencji Informacyjnej oraz natychmiastowego zaniechania przekazywania nieprawdziwych informacji na temat byłych przełożonych pozwanego i jego współpracowników zatrudnionych w TVP";
- "
usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych TVP
poprzez
opublikowanie na portalach, m.in. "Wyborczej", "Polityki", "Newsweeka", "Wprost", oświadczenia
: »W związku z dokonaniem naruszenia dóbr osobistych TVP oraz osób pracujących w TVP, w postaci dobrego imienia, których to naruszeń dokonałem w licznych wywiadach prasowych udzielonych dla mediów, w których komentowałem warunki pracy i działalność TVP, wyrażam ogromne ubolewanie i przepraszam władze TVP oraz osoby pracujące dla TVP za opublikowanie oczywistej nieprawdy oraz za wszelkie wywołane w ten sposób naruszenia i niedogodności«”;
-
zapłaty 35 tys. zł na rzecz Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Laskach
.
Owczarski w rozmowie z
Wyborczą
komentuje pozew. Stwierdza, że
"szykuje się konfrontacja, jakiej dawno już nie było":
-
Afera z Banasiem to przy niej mały pikuś
. Telewizja przekracza kolejne granice. Próbuje zastraszyć wszystkich, którzy są wobec niej krytyczni. Ja nie dam się zastraszyć. Przypominam, że Telewizja Polska ma ustawowy obowiązek realizacji misji publicznej - komentuje Owczarski.
-
Mam dość tego, co wyprawa Jacek Kurski.
Telewizja to nie jego i Prawa i Sprawiedliwości królestwo. To telewizja wszystkich Polaków. Mam nadzieję, że tym procesem wreszcie mu to wyartykułuję - dodaje.
Były dziennikarz nie zamierza przepraszać. Już
przygotował listę 70 świadków
, których według niego powinien przesłuchać sąd. Wśród nich znaleźli się pracownicy TVP - dziennikarze, producenci, wydawcy, kierownicy i dyrektorzy.
Oprócz tego chce, by na świadków zostali powołani m.in.
Donald Tusk, Władysław Kosiniak-Kamysz, Włodzimierz Czarzasty, Magdalena Adamowicz
, czy Ursula von der Leyen.
- Wierzę, że zeznania tych osób dosłownie
zmiotą Kurskiego
i tę władzę, bo nie można w nieskończoność przekraczać granic. Polacy usłyszą, co dzieje się w zaciszu gabinetów dyrektorów TVP.
Świadkowie opowiedzą o rzeczach, które Kurski wołałby zamieść pod dywan
. Zapewniam, że będzie to widowiskowy i emocjonalny proces, o którym będą pisały światowe media. Mogę zadać śmiało pytanie, czy ta władza to przetrwa - zapowiada w Wyborczej Piotr Owczarski.
Owczarski pracował w TVP Info od kwietnia 2016 r. przy serwisach informacyjnych. Odpowiadał za łączenia z reporterami na żywo. Został zwolniony z dnia na dzień, w marcu 2017 roku.