W poniedziałek
Kanada
jako kolejny po Wielkiej Brytanii kraj ogłosiła
"klimatyczny stan wyjątkowy"
. Stosowną uchwałę w tej sprawie przegłosowała Izba Gmin. Pomysłodawczynią była minister ds. środowiska i zmian klimatu
Catherine McKenna
, która tłumaczyła, że zmiany klimatyczne zagrażają środowisku, zdrowiu ludzi i gospodarce.
Nawiązywała też do raportu ECCC (Environment and Climate Change Canada) z kwietnia 2019 roku, w którym wykazano, że
Kanada ociepla się dwa razy szybciej niż średnia światowa
.
Dzień później
rząd ogłosił
z kolei, że
rozpoczyna wielki projekt: rozbudowę ropociągu
Trans Mountain
na zachodnie wybrzeże kraju. Chodzi o jego drugą nitkę prowadzącą z
bogatej w piaski roponośne prowincji Alberta
do terminalu na zachodnim wybrzeżu.
Decyzję z zadowoleniem przyjęła
branża naftowa
i politycy na zachodzie kraju, którzy od dawna wywierali w tej sprawie presję na Trudeau. Projekt jest jednak
bardzo mocno krytykowany przez ekologów
. Pozyskiwanie ropy z tzw. piasków bitumicznych jest
kontrowersyjne
, wymaga zużycia ogromnej ilości wody i energii, często wiąże się też z wycięciem lasów.
Jeżeli oglądaliście film
Czy czeka nas koniec?
(
Before the flood
) z Leonardo DiCaprio, pamiętacie pewnie tę scenę, nagraną w helikopterze nad Albertą (od 1:25):
Justin Trudeau próbuje uspokajać ekologów, którzy wytykają mu podejmowanie tak niebezpiecznej dla środowiska inwestycji w dobie kryzysu klimatycznego. Premier obiecał, że "każdy dolar wygenerowany przez ropociąg zostanie zainwestowany w
ekologiczną transformację Kanady
".
Według szacunków Kanada zarobi na projekcie
500 mln dolarów kanadyjskich
(ok. 334 mln euro) rocznie z samych dodatkowych wpływów podatkowych. Branża naftowa zarobi na tym miliardy.
- Zainwestujemy te pieniądze, podobnie jak zyski ze sprzedaży rurociągu w
projekty energii odnawialnej
, które zasilą nasze domy, przedsiębiorstwa i społeczności dla przyszłych pokoleń - mówił Trudeau na konferencji prasowej.
Przekonywał, że rozbudowa rurociągu jest konieczna.
- To nie jest propozycja. W interesie narodowym Kanady leży ochrona naszego środowiska i inwestowanie w jutro, przy jednoczesnym zapewnieniu, że
dzisiaj ludzie będą mogli wykarmić swoje rodziny
- argumentował.
Prace nad nową nitką ropociągu mają rozpocząć się w tym roku. Projekt ma trzykrotnie zwiększyć zdolność przesyłu Trans Mountain do 890 tys. baryłek ropy dziennie, co zmniejszy zatory na istniejących rurociągach i zdywersyfikuje eksport.
W październiku w Kanadzie odbędą się
wybory parlamentarne
. Media przekonują, że zmiany klimatyczne mogą być jedną z najważniejszych kwestii podejmowanych w kampanii wyborczej i przekonać wielu Kanadyjczyków do oddania głosu.
Jak wynika z badań opinii społecznej, obecnie
większość Kanadyjczyków
uważa, że
rząd nie robi wystarczająco dużo
, aby przeciwdziałać kryzysowi klimatycznemu.