Pudzian tłumaczy się z mema i mówi tym, którzy nazywają go tępakiem "vice versa"

były strongman, obecnie zawodnik MMA, w niedzielę za pomocą Facebooka

Wpis Pudziana wywołał

Nagrał wideo, które udostępnił na Facebooku. Były strongman stwierdza, że jeśli komuś się nie podoba jego profil, to nie musi na niego wchodzić, bo

“Dzień dobry, cześć. No i dzisiaj, od południa śmieję się od ucha do ucha, banana na buzi mam, akurat dostałem parę minut temu sprawozdanie od administratora o swoich socjalmediach, no i jestem troszeczkę wesoły i śmieję się z tego wszystkiego. Akurat wczoraj dobry humor miałem i wstawiłem na swój profil satyrycznego mema, który krąży w sieci od dawien dawna. Już go nawet politycy cytowali, wiele innych osób, tak z ciekawości jeszcze sprawdziłem, czy to tylko ja wstawiłem? 

, zobaczyłem i parę osób znalazłem; piątek, sobota - chyba 10 czy z 15 profili znalazłem gdzie tak jest, no i fajnie. Ktoś tam parę… Jednemu się podoba, drugiemu się nie podoba, no ale fajne komentarze w 90% się podoba - powiedział.

Ale u Mariusza! Ah, nie podoba się. Więc

Mariusz to nie zupa ogórkowa, że musi wam smakować. Więc jeżeli wam się to nie podoba, to nie musicie do mnie wchodzić, jest to mem satyryczny z przymrużeniem oka, od razu napisałem" - dodał.

Pudzianowski wszystkim tym, którzy "mu cisną" pod opublikowanym memem życzy "vice versa":

To nie są moje słowa, to nie jest mój mem, to nieja go stworzyłem, tylko dosyć dawno został stworzony, nawet go politycy cytowali, więc proszę mi nie wkładać tego w usta.

, za przeproszeniem,

to mówię od razu, prosto w oczy (tak, spojrzę się [patrzy w kamerę]):

jeżeli nie wiecie, co to znaczy, za te fajne teksty pod moim adresem ‘vice versa’ to sobie

i od razu

- powiedział.