Słuchałeś tego co on mówił? Przecież własnie robił coraz mniej, rezygnował z nowych pomysłów bo czuł że to nie ma sensu. Jak człowiek ma do czegoś chęci i pasje to ta pasja nie znika w 1 dzień czy 1 miesiąc. Nie przestajesz nagle totalnie nic nie robić - czemu? - bo to właśnie jest pasja. Z jednej strony chcesz robić wiele, z drugiej wiesz że to nie ma sensu. Odejście od takiej pracy to nie jest sekunda decyzji. Ludzie latami się męczą, bo mają nadzieje. Chcesz czuć że twoje działanie ma jakiś sens, że jest nagradzane. Tym bardziej jeśli masz już pieniądze na koncie, to sens twojej pracy może być jedyną rzecza jaka cie już teraz kręci. A odcinanie kuponów może sprawić, że się szybciej wypalisz.
Oczywiście rozumiem, że nie każdy może mieć takie spojrzenie na system praca-życie.
Będzie o kopalni w RPA w której udziały miał stary? Będzie o współpracy z arabami? A może będzie o cenzurze i zwalczaniu opozycji w krajach gdzie przy korycie są reżimy?
A może będzie też o tym jak gość obiecuje co tylko się da, a potem się okazuje że nie pykło. Gość skupuje ciekawe firmy, marketingowo raz mu się uda, raz nie, a potem słyszymy od fanów że to wielki wynalazca.
A kiedy odda mu się całą kontrolę to dzieje sie to co z Twitterem.