Powołają, po tygodniu odwołają i cyk - jest odprawka. Sprawa przycichnie, za miesiąc-dwa znów go gdzieś wsadzą i po chwili kolejna odprawka. I tak można w kółko. Niech żyje bal!
Buahahaha! To żeś się teraz intelektualnie zdefektował.
Proponuję krótkie ćwiczenie wspomagające empatię i poszerzające horyzonty: wyobraź sobie, że urodziłeś się kobietą, która brzydzi się dotykiem innych osób, seks w ogóle jej nie interesuje, a dzieci, jeśli przebywają zbyt blisko, drażnią ją w sposób odbierający chęć do życia. Jednocześnie jest osobą pracowitą, uprzejmą, pomagającą innym, udzielająca się charytatywnie itp. No po prostu anioł, który ma dwa słabe punkty. Wyobraź sobie, że ta kobieta to Ty, wczuj się w tę sytuację. I teraz patrz: pojawia się jakiś wszechwładny buc z internetu i zamienia Twoje wartościowe życie w piekło, każąc Ci się pierdolić i rozmnażać, bo wydaje mu się, że wie najlepiej, czego potrzeba innym.
Bez różnicy, czy jest się za lewicą, za prawicą, czy gdzieś pomiędzy (tak, tacy też jeszcze istnieją), można, a nawet trzeba, solidaryzować się z ludźmi walczącymi o odzyskanie swoich praw, próbującymi POKOJOWO pozbyć się dyktatora.
Gdyby te złoty pasjonatów tuningowanych w stodołach Beemek odbywały się na wynajętych torach, a nie na publicznych drogach, wszystkim żyłoby się lepiej.
Słyszałem plotkę, że KK zmaga się z problemem pedofili w sutannach. Teraz już wiem, że to po prostu Diabeł mówi złe i nieprawdziwe rzeczy o innych. Ta-dam!
Gdy wydaje się, że TVP osiągnęło już wszystkie szczyty hipokryzji, chamstwa czy po prostu najbardziej ordynarnego skurwysyństwa, pojawia się ich kolejny "materiał dziennikarski" i okazuje się, że poprzedni szczyt był jedynie fundamentem kolejnej, jeszcze gorszej patologii.
Istnieje kilka sposobów, by do naszej rzeczywistości, do sposobu, w jaki patrzymy na świat, wkradły się: brak empatii, brak logiki, przemoc i ignorancja. Jednym z tych sposobów jest właśnie tradycja, niekiedy tak idiotyczna, że aż dech zapiera.