Logo
  • DONALD
  • POLSKA AKADEMIA NAUK KRYTYKUJE NAUKOWYCH INFLUENCERÓW ZA ROZPOWSZECHNIANIE TRANSFOBICZNYCH TREŚCI

Polska Akademia Nauk krytykuje naukowych influencerów za rozpowszechnianie transfobicznych treści

03.06.2022, 11:40
Blog
To tylko teoria
jest jednym z największych
polskich blogów popularnonaukowych
. Na Facebooku profil bloga obserwuje ponad 200 tysięcy osób. Autor bloga chętnie
publikuje treści krytykujące transpłciowość
:
Z tego powodu blogerowi anulowano zaproszenie na konferencję influencerów:
W związku z pojawiającymi się w sieci treściami krytycznymi wobec osób transpłciowych
Rada Upowszechniania Nauki Polskiej Akademii Nauk wydała oświadczenie w sprawie komunikacji naukowej dotyczącej tożsamości płciowej:
"Rada Upowszechniania Nauki PAN z
niepokojem przyjmuje pojawiające się w przestrzeni publicznej próby
wykorzystywania komunikacji naukowej do utrwalania stereotypów krzywdzących osoby transpłciowe oraz rozpowszechniania poglądów dotyczących tożsamości płciowej, które nie mają wsparcia w aktualnej wiedzy naukowej lub które nie są przedmiotem konsensusu naukowego" - napisano.
"Rada Upowszechniania Nauki PAN przypomina, że według najnowszych badań naukowych (Bulska i wsp., 2021), osoby transpłciowe w  Polsce  w największym stopniu, spośród przedstawicieli społeczności LGBTQ+, dotknięte są skutkami systemowej dyskryminacji. Przykładowo blisko 61% osób transpłciowych doświadcza symptomów głębokiej depresji. Ta grupa ma też największe nasilenie myśli samobójczych" - dodano.
"Z tego względu Rada Upowszechniania Nauki PAN stoi na stanowisku, że komunikacja wiedzy naukowej dotycząca kwestii wrażliwych społecznie powinna uwzględniać dobrostan osób dyskryminowanych. Uważamy ponadto, że powoływanie się przez osoby popularyzujące naukę na wiedzę biologiczną, bez uwzględniania, co w niej jest wynikiem badań empirycznych, których wyniki włączane są w zbiór aktualnie obowiązującej wiedzy, a co jej interpretacją, jest według nas niedopuszczalne. Popularyzacja nauki powinna wystrzegać się uproszczeń, które są fałszywe i prowadzą do wzmacniania istniejących stereotypów i uprzedzeń. Za Amerykańskim Narodowym Stowarzyszeniem Komunikacji (NCA, 1999) powtarzamy, że "etyczny sposób komunikacji zwiększa ludzką wartość i godność poprzez wspieranie prawdomówności, uczciwości, odpowiedzialności, integralności osobistej oraz szacunku dla siebie i innych"" - stwierdzono.
Do stanowiska PAN odniósł się w sieci sam autor bloga To Tylko Teoria. Twierdzi on, że
Rada powołała się w swoim stanowisku na "kiepskie metodologicznie badania":
Poniżej publikujemy oświadczenie Łukasza Sakowskiego przesłane do naszej redakcji.
Poniżej publikujemy oświadczenie Łukasza Sakowskiego, odnosi się ono również do
tego tekstu
Moje artykuły i posty nie krytykują transpłciowości, lecz niektóre postulaty transseksualnych aktywistów oraz opinie negujące biologię ewolucyjną. Nie znalazłem się też na celowniku Polskiej Akademii Nauk (PAN). Oświadczenie "Rady Upowszechniania Nauki" jest oświadczeniem Rady Upowszechniania Nauki (RUN), która działa przy PAN, ale nie jest oświadczeniem PAN. 
W oświadczeniu tym powołano się na 
raport
 Kampanii Przeciw Homofobii i Lambdy Warszawy, bazujący na internetowej ankiecie z całkowicie wypaczoną próbą demograficzną: m.in. średnia i mediana wieku to ledwo ponad 20 lat, a więcej w tym badaniu było osób trans, niż lesbijek, mimo że osoby trans są najmniej liczną podgrupą LGBT. Nie weryfikowano w nim też odpowiedzi "badanych" - nikt nie sprawdzał, czy są one zgodne z prawdą. Ankieta, co przyznają autorzy raportu, była rozsyłana wśród aktywistów i aktywistycznych profili społecznościowych, a nie do reprezentatywnej demograficznie grupy osób.
Co więcej, w raporcie, na który powołuje się Rada Upowszechniania Nauki, pada stwierdzenie, że nie jest to opracowanie naukowe. Tymczasem RUN nazywa to w swoim komunikacie "badaniem naukowym". Co sugeruje, że autorzy tego raportu prawdopodobnie nie przeczytali, lecz wykorzystali pod tezę jego wyjęte z kontekstu metodologicznego fragmenty.
W oświadczeniu Rady Upowszechniania Nauki nie ma też żadnego uzasadnienia, choćby minimalnej wskazówki, dla przejścia od dyskryminacji do twierdzeń o wysokim odsetku (który, biorąc pod uwagę metodologię tej ankiety, jest po prostu nieprawdziwy) depresji i myśli samobójczych u osób transpłciowych. Jest wiele czynników, które mogą totalnie burzyć narrację, że ten rzekomo bardzo wysoki odsetek myśli samobójczych wynika tylko lub głównie z dyskryminacji. Na myśli samobójcze mogą wpływać leki hormonalne, przyjmowane przez osoby transpłciowe – ulotki tych leków ostrzegają przed depresjami itp. Badania 
pokazują
, że u osób transseksualnych znacznie częściej niż u reszty populacji występują zaburzenia wiązki B, zwłaszcza zaburzenie osobowości typu 
borderline
, co jest poważnym czynnikiem ryzyka depresji i myśli samobójczych, zaś zaburzenia osobowości kształtują się w wieku od kilku do kilkunastu lat i nie wynikają z dyskryminacji - ich przyczyny odnoszą się głównie do funkcjonowania w środowisku rodzinnym, problemów neuro-psycho-biologicznych oraz aspektów genetycznych. Nie oznacza to, że dyskryminacja nie ma znaczenia, trzeba jednak podkreślić, że nie ma żadnych twardych, ugruntowanych i niezbitych dowodów na związek przyczynowo-skutkowy i że znacznie lepiej udowodniony wpływ ma tutaj wiele innych czynników, które Rada Upowszechniania Nauki kompletnie pominęła.
Dodatkowo, w oświadczeniu Rady Upowszechniania Nauki pada sugestia, że ważniejsze od informowania jest dbanie o "dobrostan" osób dyskryminowanych. A to budzi poważne wątpliwości: czy mamy nie mówić prawdy, by dbać o czyiś "dobrostan"? I na jakiej podstawie ktokolwiek może stwierdzić, że straszenie myślami samobójczymi i samobójstwami to jest dbanie o dobrostan, a nie wręcz przeciwnie: działanie na szkodę tych grup, o których mowa? Sam jestem gejem i widzę, że straszenie i szantażowanie samobójstwami ma totalnie odwrotny skutek od zamierzonego - działa na szkodę naszej społeczności. Niedawno pierwsza sekretarz Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego wprost 
skrytykowała
 straszenie samobójstwami i gloryfikację samobójców, obawiając się, że może to powodować "efekt Wertera". 
Na koniec, warto dodać, że w Radzie Upowszechniania Nauki są nie tylko naukowcy, ale też influencerzy i aktywiści zajmujący się także tematyką transseksualną, 
a to jest konflikt interesów
, który nigdzie nie został ujawniony.
Łukasz Sakowski

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA