Minister Czarnek ze złotą radą na trudne czasy: jeść mniej i taniej

przyznał w rozmowie z

, że w związku z rosnącymi cenami

. Zamiast tego zatrzyma się u znajomych. 

- Jadę do znajomych, nie jadę na wypoczynki w hotelach. Czasami coś będziemy pichcić, znajomi zaproszą na obiady, ale bez przesady, drożyzna nie oznacza, że nie można jeść.

 - ocenił.

Słowa ministra edukacji były szeroko komentowane w mediach.

 

 

Czarnek postanowił się do nich odnieść na swoim profilu. 

"Jedzcie mniej, kupujcie taniej to złota rada

. Ja natomiast potwierdzam, że z uwagi na wojnę, putinflację i drożyznę,

. Coś w tym złego?" - zapytał:

 

Wpis skomentował poseł Tomasz Trela z Lewicy. 

"Przemek, właśnie jestem w drodze z Zabrza do Pyskowic. Wczoraj byłem w Rybniku, Tychach, Chorzowie i Mikołowie. Wszyscy, absolutnie

i o tym, z czego muszą rezygnować, co kupić, czego nie. Więcej rozmów z ludźmi, mniej jedzenia":

 

Przypomnijmy, że podobne rady dawał ostatnio

podczas spotkania z mieszkańcami powiatu lipskiego. 

- Niestety, nie tylko polskie sprawy decydują o tym, jak wygląda nasze życie, ale także te zewnętrzne mają na to wpływ (...). Proszę o to, abyście byli spokojni, bo czynimy wszystko, aby zminimalizować presję inflacyjną. Proszę, żebyście państwo byli dobrej myśli;

. Nikt się nie spodziewał, że to do nas przyjdzie. Nie wywołaliśmy wojny w Ukrainie, nie wywołaliśmy pandemii. Ceny rosną i nie mamy na to żadnego wpływu. Musimy to jakoś przetrzymać - stwierdził: