Logo
  • DONALD
  • WARSZAWA: RODZINA OKRADZIONEJ ZE SMARTFONA KOBIETY TAK SIĘ ZEMŚCIŁA NA ZŁODZIEJU, ŻE SAMI POPEŁNILI PRZESTĘPSTWO

Warszawa: rodzina okradzionej ze smartfona kobiety tak się zemściła na złodzieju, że sami popełnili przestępstwo

05.10.2021, 06:00
fot. Policja
Ursynowscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o
wymuszenie rozbójnicze
. 49-latek i 30-latek chcieli się
zemścić za kradzież smartfona
, więc okradli złodzieja z gotówki i zabrali mu samochód oraz grozili mu maczetą. Teraz grozi im większa kara niż sprawcy kradzieży telefonu. 
O sprawie informuje warszawska Komenda Rejonowa Policji II, do której kilka dni temu zgłosiła się młoda kobieta. Padła ona
ofiarą kieszonkowca w komunikacji miejskiej i straciła smartfona
. Na komisariacie kobiecie towarzyszył
30-letni mąż i 49-letni ojciec
. Jak podkreśla policja, jego przeszłość "wskazywała na to, że zdarza mu się być porywczym", był już karany za groźby. 
Mąż kobiety wpadł na pomysł, aby zdalnie namierzyć skradzionego smarftona. Udało mu się to po kilkudziesięciu godzinach, sygnał wskazywał na parking przed centrum handlowym na Ochocie. 
- Mąż pokrzywdzonej swoim sukcesem pochwalił się teściowi. Ten niedługo myśląc,
wsiadł w swoje volvo i zaprosił zięcia do udziału w odzyskaniu smartfona córki
- relacjonuje podkom. Robert Koniuszy.
Z ustaleń policji wynika, że 49-latek miał wejść do toyoty mężczyzny podejrzanego o kradzież
z maczetą w ręku i grozić mu obcięciem rąk i nóg
. Złodziej smartfona na tyle przestraszył się gróźb, że uddał urządzenie. Mężczyźni chcieli jednak jeszcze dać mu nauczkę i
zażądali 3500 zł
- Mężczyzna oświadczył, że nie ma takiej gotówki. Wobec powyższego
zarekwirowali jego auto.
Zmusili mężczyznę do podpisania fikcyjnej
umowy
, że dobrowolnie sprzedał im swój samochód. Umowa zawarta została na kartce w notesie, którym dysponował starszy z roszczeniodawców. Mężczyźni powiedzieli, że zwrócą mu auto pod warunkiem zapłacenia im 3500 zł - wyjaśnia policja. 
Gdy kieszonkowiec chciał odzyskać auto, najpierw
sfotografował banknoty
, które następnie przekazał 49-latkowi. Po odzyskaniu toyoty udał się na policjję i
zgłosił
wymuszenie rozbójnicze. Nie wspomniał jednak o kradzieży smartfona. 
W domu 49-latka policja
znalazła
1000 zł w banknotach odpowiadających tym ze zdjęć kieszonkowca oraz notes z fikcyjną umową sprzedaży samochodu. W domu 30-latka znaleziono pozostałe 2500 zł. Obaj trafili do policyjnego aresztu.
W toku śledztwa wyszło na jaw, że właściciel toyoty wcześniej ukradł smartfona. Wkrótce i on został zatrzymany. 
- W wyniku przeszukania policjanci znaleźli w jego mieszkaniu cały asortyment kradzionych portfeli, aparatów fotograficznych, telefonów komórkowych, etui na aparaty, pendrive, atrap pistoletów oraz innych przedmiotów pochodzących z przestępstwa. Mężczyzna usłyszał zarzuty, za które może spędzić
5 lat w więzieniu
- tłumaczy podkom. Koniuszy. 
Mężczyźni, którzy przesadzili z zemstą, usłyszeli
zarzuty wymuszenia rozbójniczego
. Sąd nie zgodził się na ich tymczasowe aresztowanie i zasądził policyjny dozór. Grozi im do
10 lat więzienia

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA