Zbigniew S. trochę nie uczy się na własnych błędach i postanowił zwyzywać sędzię na rozprawie

Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Południe

. Chodzi o rozprawę z 2 czerwca 2020 roku, kiedy trwało posiedzenie w przedmiocie zażalenia jego żony Iwony. Prokurator zabezpieczył dom małżeństwa, który miał zostać zakupiony z pieniędzy pochodzących z przestępstwa.

Sędzia poprosiła wówczas oskarżonego o opuszczenie sali, na której nie powinien się znajdować. Miał on wtedy wpaść w gniew i wyzywać kobietę nazywając ją m.in.

.

Prokurator przedstawił zarzut Zbigniewowi S., ten nie przyznał się jednak do winy i odmówił składania zeznań. 

Znieważenie funkcjonariusza grozi karą grzywny lub karą pozbawienia wolności do roku. 

To nie jest dobry czas dla Zbigniewa S. Ostatnio znów został oskarżony o oszustwa, m.in. wyłudzenie 2 milionów złotych podatku VAT oraz pranie pieniędzy. Kilka dni później Prokuratura Regionalna w Lublinie skierowała do sądu akt oskarżenia dotyczący kolejnych dwóch postępowań - miał on kilkukrotnie dokonać płatności ze środków swojej fundacji podczas wizyty w kasynie.

Przypomnijmy: