
Fot. Google Maps @Przemysław Różański / YouTube @Weekend FM
Wójt Przechlewa, Andrzej Żmuda-Trzebiatowski, który w piątek
spowodował kolizję i uciekł z miejsca zdarzenia, zmienił wersję zdarzeń. Choć wcześniej przyznał, że wsiadł za kółko po alkoholu, potem sprostował, że miał pić dopiero później.
Portal
Zawsze Pomorze
relacjonuje, że w piątek 28 listopada w Przechlewie, miejscowości położonej w województwie pomorskim doszło do kolizji.
Zderzyły się dwa samochody
, osobowy i dostawczy. Sprawca kolizji, kierowca samochodu osobowego, uciekł z miejsca zdarzenia po stłuczce. Tego samego dnia policja zatrzymała sprawcę. Okazał się nim 63-letni mężczyzna,
wójt Przechlewa, Andrzej Żmuda-Trzebiatowski
. Zgodnie z doniesieniami policji, w chwili zatrzymania w jego organizmie wykryto
1,5 promila alkoholu
.
- Kierowca volkswagena golfa na łuku drogi zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z prawidłowo jadącym fiatem ducato. Bezpośrednio po zdarzeniu wycofał, wjechał na pobliskie podwórko,
pozostawił pojazd i pieszo oddalił się
w nieustalonym kierunku - mówi o szczegółach zdarzenia
Renata Konopelska
z
Komendy Powiatowej Policji w Człuchowie
.
W związku ze zdarzeniem wójt usłyszał zarzut
prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości
. Żmuda-Trzebiatowski spędził noc na komisariacie. Następnego dnia, wychodząc z posterunku, zabrał głos w sprawie kolizji w rozmowie z radiem
Weekend FM
. Wówczas przeprosił za spowodowanie zdarzenia i przyznał, że wsiadł za kierownicę,
będąc pod wpływem alkoholu
.
-
Przepraszam, że pojechałem samochodem pod wpływem alkoholu
. Nie powinno się to wydarzyć. Przepraszam, jeśli kogoś zawiodłem - przyznał w rozmowie z dziennikarzem.
Teraz radio Weekend FM poinformowało, że w poniedziałek 1 grudnia wójt skontaktował się z redakcją i
wycofał się
z pierwszej wersji wydarzeń. Zaprzeczył, jakoby kierował pod wpływem alkoholu. Wyjaśnił, że wcześniej przyznał się do prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, ponieważ zaskoczono go tą rozmową. Dodał, że miał za sobą nieprzespaną noc i nie zorientował się, że powielił, jego zdaniem, błędną narrację dotyczącą wypadku. Deklaruje, że
nie prowadził pojazdu pod wpływem alkoholu
.
- W tym całym zamieszaniu, całą noc spędziłem przecież na posterunku i po prostu byłem w totalnym szoku. Całą noc nie spałem i chcę powiedzieć, że nie powinno się to wydarzyć, a tym bardziej z moim udziałem i przeprosić mogę mieszkańców za to, że byłem pod wpływem alkoholu w momencie zatrzymania.
Nie byłem pod wpływem alkoholu podczas prowadzenia, tego zdarzenia
- wyjaśnił.
Na pytanie redakcji, dlaczego zatem wykryto w jego organizmie ponad 1,5 promila alkoholu, odpowiedział, że wyjaśni w sądzie, kiedy spożył alkohol.
- Więc ja to będę
wyjaśniał w sądzie
, w którym momencie, gdzie spożyłem alkohol - zapowiedział.
Redakcja Weekend FM ustaliła również,
że wójt
odmówił składania wyjaśnień na policji, jednak przyznał się do zarzucanych mu czynów. Wśród nich znajdował się
zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości
.