fot. Policja Mazowiecka
Dwa lata temu w
Borkowicach
, niewielkiej mazowieckiej gminie odkryto nielegalne składowisko toksycznych odpadów. Trujące odpadki były zwożone do Borkowic od marca do listopada 2018 roku.
Chodzi o półtora tysiąca ton pozostałości po farbach i lakierach.
Magazyny z odpadami leżą niedaleko szkoły, w samym centrum Borkowic, co utrudniało normalne funkcjonowanie. Ze względów bezpieczeństwa uczniowie zostali przeniesieni do innych placówek.
Niestety,
gmina nie miała pieniędzy na wywózkę odpadów.
Sprawą zainteresował się
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska,
który wyłoży potrzebne pieniądze. Gmina ma wybrać firmę, która zajmie się utylizacją szkodliwych odpadów.
- Mamy bardzo dobrą wiadomość. Podpisaliśmy umowę z
Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska na kwotę 8 milionów 100 tysięcy złotych na usunięcie porzuconych odpadów w Borkowicach
- powiedział
Robert Fidos
, wójt Borkowic.
W sprawie nielegalnego składowania toksycznych odpadów toczy się toczy się proces przed sądem w Poznaniu.
Właściciel terenu był przekonany, że na dzierżawionym terenie znajduje się sortownia odzieży. Na ławie oskarżonych zasiada osiem osób. Osoby te są oskarżone o udział w zorganizowanej grupie przestępczej.