Ruszyła zbiórka podpisów pod ustawą "Stop LGBT" Kai Godek

, której główną twarzą jest

rozpoczęła dzisiaj

. Wcześniej zawiadomienie o utworzeniu Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Stop LGBT przyjęła Elżbieta Witek, marszałek Sejmu. Propozycja fundacji dotyczy nowelizacji prawa o zgromadzeń i w zasadzie

. 

Według

zamieszczonego na stronie inicjatywy Kaja Godek chce, żeby cel wszelkich zgromadzeń nie mógł dotyczyć m.in. "kwestionowania małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny", "propagowania rozszerzenia instytucji małżeństwa na osoby tej samej płci" czy

. Dalej można przeczytać o zakazie "propagowania płci jako bytu niezależnego od uwarunkowań biologicznych", "propagowania możliwości przysposabiania dzieci przez osoby tej samej płci" i "propagowania aktywności seksualnych dzieci i młodzieży przed ukończeniem 18 roku życia". 

W kolejnych przepisach mowa natomiast o m.in.

"

. Obywatelski projekt #StopLGBT delegalizuje tzw. "parady równości". Jest społecznym wotum na stulecie zwycięstwa nad bolszewikami w Bitwie Warszawskiej 1920 r." - czytamy natomiast na stronie inicjatywy. 

"Parady równości: ekshibicjonizm, publiczne zgorszenie, profanacje, prowokacje, lżenie symboli katolickich, kleru i świeckich wiernych, ośmieszanie godła, flagi i innych symboli narodowych. Walka z Kościołem i normalnością. W trakcie parad dochodzi też do rekrutacji dzieci i młodzieży do politycznego ruchu LGBT, a same parady są zawsze źródłem niepokojów społecznych".

"

Aktywnie postawimy im tamę! Chcemy Polski wolnej od ideologii LGBT" - argumentuje fundacja. 

W uzasadnieniu ustawy jej inicjatorzy próbują dowodzić, że

. Na 36 stronach projektu Godek zamieszczono szereg zdjęć z parad równości, które mają być dowodem na "ataki na tak fundamentalną wartość dla społeczeństwa jaką jest małżeństwo, rodzina i rodzicielstwo". 

Teraz komitet Godek będzie zbierał podpisy. Jeśli będzie ich 100 tysięcy, ustawa trafi do Sejmu. 

Zobacz też: