Logo
  • DONALD
  • ADWOKAT BYŁEGO SENATORA PIS OD WLECZENIA PSA SAMOCHODEM PORÓWNAŁ TO DO "TRANSPORTU" I "KULIGU"

Adwokat byłego senatora PiS od wleczenia psa samochodem porównał to do "transportu" i "kuligu"

18.04.2024, 08:45
Waldemar Bonkowski
to były senator PiS, który został oskarżony o
znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem
. Sytuacja miała miejsce w 2021 roku. Wówczas polityk przywiązał zwierzę do haka i ciągnął je za samochodem. Jak tłumaczył,  pies miał mu uciec i w ten sposób chciał go doprowadzić do domu. Na nagraniu, które pojawiło się w sieci widać, jak zwierzę początkowo biegnie a samochodem, jednak w pewnym momencie nie nadąża za pojazdem, przewraca się i jest ciągnięte za nim. Pies niestety nie przeżył, a polityk tłumaczył, że nikt nie dba o zwierzęta tak jak on:
- Jest to absurd po prostu. Pies wydostał się poza ogrodzenie, szukałem go, odnalazłem i
po prostu doprowadziłem go na swoją posesję
. Pies biegł, krokiem sobie szedł. Absurdy ludzie piszą, że znęcam się nad psem. Mam zwierzęta od 40 lat, kocham zwierzęta, nawet w adopcje koty wziąłem. Tak jak ja się psami opiekuję, to mało kto. Żeby stawiać zarzut znęcania, to jest jakiś absurd - przekonywał były senator PiS.
W 2022 roku Sąd Rejonowy w Kościerzynie uznał Bonkowskiego za
winnego zabicia psa
i skazał mężczyznę na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Oprócz tego były senator PiS otrzymał zakaz posiadania psów przez najbliższe 5 lat i miał zapłacić 20 tysięcy zł nawiązki oraz ma obowiązek składania kuratorowi sprawozdań z odbywanej kary.
Apelację do wyroku złożył prokurator
, obrona i kilka organizacji broniących praw zwierząt. Prokuratura Rejonowa w Kościerzynie domaga się dla byłego senatora kary roku i 10 miesięcy bezwzględnego więzienia, zakazu posiadania zwierząt na 10 lat oraz nawiązki w wysokości 30 tysięcy złotych do zapłaty na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce.
W poniedziałek w Sądzie Okręgowym w Gdańsku zakończył się proces Bonkowskiego. Sędzia zdecydowała się nie uwzględnić wątpliwości w kwestii niektórych ustaleń sekcji zwłok i wniosków adwokatów o powołanie nowego biegłego z zakresu psiej behawiorystyki.
Ogłoszenie wyroku zaplanowane jest na 19 kwietnia
.
Prokuratura w trakcie procesu podkreślała, że były senator nie przyznał się do winy i nie wyraził skruchy. Dodała, że wielokrotnie zmieniał zeznania:
- Oskarżony popełnił przestępstwo nacechowane okrucieństwem, skierowanym wobec niejako członka rodziny: zwierzęcia ufnego, bezbronnego wobec człowieka - podkreśliła prokurator Anna Włodarczyk.
Z kolei obrona byłego senator wskazywała, że sposób transportu był niewłaściwy, jednak podkreślono, że senator nie dopuścił do takiej sytuacji umyślnie:
- Z perspektywy czasu sposób transportu może być uznany za niewłaściwy. Każdy z nas, kto ma elementarną wrażliwość wie, że w ten sposób się nie przewozi zwierząt, co do zasady. To nie budzi wątpliwości - przyznał mecenas Jacek Potulski, obrońca Waldemara Bonkowskiego.
Co ciekawe,
adwokat porównywał sytuację ciągnięcia psa do przewożenia dzieci na skrzyni pick-upa
lub ciągnięcia ich na sankach za samochodem w ramach
kuligu
. Tłumaczył, że gdy w takich sytuacjach dochodzi do wypadku nikt nie traktuje tego jako czynu umyślnego:
Głos zabrał także sam Waldemar Bonkowski. Polityk przekonywał, że sprawa ma
charakter polityczny
:
-
Wnoszę o uniewinnienie
, bo nie ma gorszego dla mnie, bardziej haniebnego oskarżenia niż to, że znęcałem się nad psami. Nigdy tego nie robiłem - podkreślił Bonkowski.
Były senator przekonywał, że jest obiektem "hejtu" i do dziś dostaje liczne wiadomości z pogróżkami.
- Ja mam 10 lat życie skrócone. Ludzie wyzywają: bandyta, oprawca, morderca - mówił łamiącym się głosem.
Zobacz też:

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA